Łódzkie dzikie wysypiska śmieci
Prezydent Łodzi problem dzikich wysypisk zna ale… nic nie może zdziałać. – Nasze służby starają się likwidować dzikie wysypiska, ale póki mieszkańcy nie zaczną reagować, to my nie jesteśmy w stanie skutecznie przeciwdziałać zaśmiecaniu – przekonuje.
Najwięcej śmieci jest w lasach w okolicach osiedli. – Bardzo trudno np. utrzymać porządek w lesie przy ul. Rudzkiej. Las jest zapleczem dla okolicznych zabudowań – mówi Jarosław Białek p.o. dyrektor Leśnictwa Miejskiego. – Sprzątamy tam dwa razy w tygodniu i efektu nie widać. Podobnie jest w okolicy elektrociepłowni.
Konserwator Wiercioch przyznaje, że wobec władz gminy, które nie reagują na sygnały o nielegalnych wysypiskach, konsekwencji wyciągnąć nie może. Przepisy zmienią się dopiero w 2012 r. i za bałagan nakładane będą kary.