Mandaty za wyprowadzanie psa bez smyczy czy kagańca bezprawne?

Koniec z wyprowadzaniem psów w kagańcach i na smyczy? Sejmowy Zespół Przyjaciół Zwierząt chce zniesienia mandatów dla opiekunów czworonogów, którzy puszczają psy luzem.

Obecnie za wyprowadzanie psa bez smyczy, czy kagańca można dostać nawet 500 złotowy mandat. Jednak w najbliższym czasie może się to zmienić. Sejmowy Zespół Przyjaciół Zwierząt zaczął lobbować za tym, by ograniczyć ilość mandatów dla opiekunów psów, którzy puszczają je luzem.

Zdaniem szefa Zespołu i posła PO Pawła Suskiego te mandaty są niezgodne z prawem. Poseł wskazuje na znowalizowaną ustawę o ochronie zwierząt, w której wprowadzono przepis, który reguluje kwestie prawne dotyczące sposobu wyprowadzania psa.

A przepis ten uzależniony od sytuacji. Zgodnie z ustawą zwierzę można spuścić ze smyczy, ale pies powinien być „oznaczony” (identyfikowalny) i reagować na komendy właściciela.

Jednak w dużych miastach, takich jak Wrocław, Poznań czy Warszawa obowiązują lokalne regulaminy utrzymania porządku i czystości, które nijak się mają do ustawy o ochronie zwierząt.

Dlatego Sejmowy Zespół Przyjaciół Zwierząt chce, by funkcjonariusze przeszli szkolenie z zakresu stosowania ustawy o ochronie zwierząt.  Lobbują także za tym, by wojewodowie doprowadzili do zmiany miejscowego prawa.

Paweł Suski przekonuje, że nie chce doprowadzić do sytuacji, kiedy agresywne psy będą mogły biegać swobodnie. Chce, by nie dochodziło do kuriozalnych sytuacji, kiedy opiekunka schorowanego jamnika dostaje 250-złotowy mandat, za to, że jej pies nie jest na smyczy. Pozostaje jedna kwestia − czy każdy opiekun jest w stanie ocenić, jak zachowa się jego pies?