Trwa walka o życie wycieńczonego bielika

Do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kole (pow. piotrkowski) trafił znaleziony na polu bielik z ranami postrzałowymi. Ptak był w ciężkim stanie, nie reagował nawet na zabiegi lecznicze. Leśnicy złożą w tej sprawie doniesienie na policję, gdyż ptak objęty jest ścisłą ochroną gatunkową.

Bielika z raną postrzałową znalazł rolnik z okolicy Radomia. Ptak trafił do Ośrodka Rehabilitacji w Kole. Bielik miał rany skrzydeł i uszkodzony pazur. Na zdjęciu rentgenowskim widać, że w skrzydle ptaka tkwi śrut bądź pocisk, a wokół kości jest znaczny stan zapalny. Kość skrzydła jest pęknięta i widoczny jest ślad zgrubienia.

Zdaniem leśników z Nadleśnictwa Piotrków, ptak najprawdopodobniej został postrzelony ok. dwa tygodnie temu. Weterynarze nadal walczą o życie bielika. Jeżeli ptak wróci do sił, czeka go jeszcze zabieg usunięcia pocisku.

Bielik, to w Polsce największy ptak drapieżny – rozpiętość skrzydeł sięga nawet 240 cm. Gatunek ten objęty jest ścisłą ochroną. W kraju żyje ok. 1,4 tys. par bielików – lokalizacja ich gniazd objęta jest tajemnicą prawną.