Zmarł Sebastião Salgado - fotograf, którego czarno-białe zdjęcia opowiadały historię współczesnego świata bez słów
Ekologia.pl Wiadomości Zmarł Sebastião Salgado – fotograf, którego czarno-białe zdjęcia opowiadały bez słów historię współczesnego świata

Zmarł Sebastião Salgado – fotograf, którego czarno-białe zdjęcia opowiadały bez słów historię współczesnego świata

„Uchwycić ludzką duszę” — to wyrażenie, które często bywa nadużywane. Ale w przypadku Sebastião Salgado nabiera realnego znaczenia. Ten urodzony w Brazylii artysta przez ponad pięć dekad dokumentował świat, który większość z nas woli ignorować: zniszczoną przyrodę, ludzkie wygnanie, cierpienie, ale i godność w ubóstwie. Zmarł w wieku 81 lat, pozostawiając po sobie dziedzictwo, którego nie da się zamknąć w ramie.

Zmarł Sebastião Salgado, ceniony brazylijski fotograf.

W wieku 81 lat zmarł Zmarł Sebastião Salgado, ceniony brazylijski fotograf. Agência de Notícias do Acre, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons
Spis treści

Śmierć Salgado została ogłoszona przez Instituto Terra, organizację ekologiczną, którą współtworzył z żoną, Lélią Deluiz Wanick Salgado. „Był kimś znacznie więcej niż jednym z największych fotografów naszych czasów. Był źródłem nadziei i dowodem na to, że odbudowa środowiska to akt miłości do ludzkości” – czytamy w pożegnalnym komunikacie instytutu.

Chłopiec z Minas Gerais

Salgado urodził się w 1944 roku w stanie Minas Gerais, gdzie dorastał w cieniu dramatycznie kurczącego się Lasu Atlantyckiego. Widział, jak rozwój gospodarczy pożera przyrodę. Te doświadczenia ukształtowały jego późniejszą wrażliwość — zarówno na los ludzi, jak i natury. Z wykształcenia był ekonomistą, ale już w latach 70. porzucił tę ścieżkę na rzecz fotografii. Jak się okazało — zajął się dokumentowaniem świata z intensywnością, jakiej nie powstydziliby się najwięksi reporterzy i poeci.
Oczy, które nie odwracały wzroku

Salgado był bezkompromisowy. Pracował tam, gdzie inni nie chcieli zaglądać: w kopalniach złota, obozach dla uchodźców, na szlakach migracyjnych. Jego czarno-białe fotografie miały jedną wspólną cechę — nie dawały spokoju. W serii Exodus pokazał globalne migracje i uchodźstwo. W jednym z ujęć tłum ludzi na przepełnionej łodzi przecina Morze Śródziemne; w innym — kobiety i dzieci niosące wodę przez afrykańskie pustkowia.

Gdy krytycy zarzucali mu „estetyzowanie nędzy”, odpowiadał bez cienia ironii: „Dlaczego biedny świat miałby być brzydszy od bogatego? Światło tutaj jest takie samo jak tam. Godność tutaj jest taka sama jak tam”.

Złota rana Amazonii

Jednym z jego najbardziej pamiętnych projektów była dokumentacja pracy górników w brazylijskiej kopalni Serra Pelada. Fotografie z tego cyklu to współczesny odpowiednik piekła Dantego: setki ciał wspinających się po błotnistych zboczach, w chmurze potu, kurzu i determinacji. Zdjęcia te ukazały się m.in. w The Sunday Times Magazine, wywołując poruszenie i burzę telefonów — jak wspomina jego agent, Neil Burgess.

Fotograf, który sadził drzewa

Z wiekiem Salgado coraz częściej kierował obiektyw ku przyrodzie. W ostatnich dekadach, razem z Lélią, zajmował się rewitalizacją zdewastowanych ziem rodzinnych. Założyli Instituto Terra, które do dziś przywróciło do życia miliony drzew i odtworzyło lokalne ekosystemy. Było to fotograficzne „odwrócenie obiektywu” — z dokumentacji katastrofy ku pracy nad odrodzeniem.

Jego ostatnie wielkie dzieło, seria Amazonia, było swoistym hołdem dla lasów deszczowych i zamieszkujących je ludów. Choć niektórzy zarzucali mu zbyt romantyczne podejście do rdzennych społeczności, on sam mówił jasno: „Fotografuję Amazonię żywą, a nie martwą”.

„Fotografował duszą”

W 2014 roku jego syn, Juliano Ribeiro Salgado, razem z Wimem Wendersem, nakręcił dokument „Sól ziemi”— intymny portret człowieka, który aparat traktował jak narzędzie moralne. Jak napisał prezydent Brazylii Lula da Silva w poruszającym pożegnaniu: „Salgado nie tylko używał oczu i aparatu, by portretować ludzi: używał także pełni swojej duszy i serca”.

Śmierć Salgado to nie tylko koniec epoki w fotografii. To przypomnienie, że obraz może być krzykiem — i modlitwą jednocześnie. Pozostaje mieć nadzieję, że jego zdjęcia nadal będą otwierać oczy i sumienia. Bo jak pokazał Salgado, w świecie często pogrążonym w ciemności, czarno-białe zdjęcie może mieć więcej kolorów niż niejeden spektakularny obrazek.


Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych

5/5 - (2 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!