Uważaj, co pijesz! Fluor w wodzie budzi coraz większe kontrowersje
W dobie rosnącej polaryzacji debat zdrowotnych, fluor – niepozorny minerał znany z past do zębów – wraca na usta opinii publicznej. Podczas gdy Stany Zjednoczone od dekad uznają fluoryzację wody za jedno z największych osiągnięć zdrowia publicznego XX wieku, kolejne stany – jak Utah i Floryda – właśnie zakazują tej praktyki. Jednocześnie wpływowe postacie świata wellness i polityki głoszą, że fluor to toksyna zagrażająca dzieciom. Czy mają rację? I dlaczego tak wiele krajów rezygnuje z tej praktyki – lub nigdy jej nie wdrożyło?

Krótka historia fluoru w wodzie
Fluor, występujący naturalnie w glebie, wodzie i roślinach, od lat 40. XX wieku jest dodawany do wody pitnej w niektórych krajach jako środek profilaktyczny przeciwko próchnicy. Pomysł oparto na obserwacji, że społeczności z wyższym naturalnym poziomem fluoru w wodzie miały mniej ubytków. W 1945 r. Grand Rapids w stanie Michigan stało się pierwszym miastem, które rozpoczęło kontrolowaną fluoryzację wodociągów.
Do dziś około 25 krajów – w tym części Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hiszpanii, Singapuru czy Brazylii – stosuje tę metodę. Ponad 400 milionów ludzi na świecie pije wodę zawierającą fluor, z czego 209 milionów w samych Stanach Zjednoczonych.
Skąd więc sprzeciw?
Choć większość badań naukowych potwierdza, że dodatek fluoru zmniejsza próchnicę (nawet o 35% u dzieci, jak wykazano w Australii i Anglii), rosną wątpliwości co do zasadności tej praktyki dziś, gdy fluor znajduje się niemal w każdej paście do zębów.
Krytycy, tacy jak influencer Calley Means i kandydat na chirurga generalnego Casey Means, przekonują, że fluoryzacja to „atak na dzieci z biedniejszych rodzin”. Robert F. Kennedy Jr., obecnie sekretarz zdrowia USA, zapowiedział przegląd bezpieczeństwa tej praktyki. A niektóre badania – choć kontrowersyjne – wskazują na możliwy związek między wysokim poziomem fluoru a obniżonym IQ dzieci. Warto jednak zaznaczyć: metaanaliza z 2025 r., która wzbudziła kontrowersje, dotyczyła poziomów fluoru znacznie wyższych niż dopuszczalne standardy i zawierała istotne błędy metodologiczne.
Europa mówi „nie”
Z 28 krajów UE, tylko trzy – Irlandia, części Wielkiej Brytanii i Hiszpania – aktualnie fluoryzują wodę. Jedenaście krajów wcześniej to robiło, ale zrezygnowało. Czternaście nigdy nie zaczęło. Czy powodem były obawy o zdrowie?
Niekoniecznie. Jak podkreśla dr Mary Rose Sweeney z Royal College of Surgeons w Irlandii, większość krajów, które wycofały się z fluoryzacji, wskazywały raczej na względy etyczne (prawo do wyboru) lub techniczne – np. trudność w równomiernym rozprowadzaniu fluoru. Tylko Finlandia i Czechy wspomniały o „braku dowodów skuteczności”.
Niektóre kraje, jak Włochy czy Grecja, mają naturalnie wysoki poziom fluoru w wodzie (nawet ponad 30 mg/l w obszarach wulkanicznych), co eliminuje potrzebę jego sztucznego dodawania – a wręcz zmusza do jego usuwania. Inne, jak Bułgaria czy Tajlandia, zdecydowały się na alternatywne drogi – dodają fluor do mleka lub soli.
Różne drogi, ten sam cel
Alternatywne sposoby dostarczania fluoru bywają równie skuteczne – choć mniej efektywne niż fluoryzacja wody. Tajlandia prowadzi największy na świecie program fluoryzacji mleka, obejmujący milion dzieci. Brazylia fluoryzuje wodę, Kolumbia i Szwajcaria – sól. Część krajów, jak Nepal, zrezygnowała z fluoryzacji z powodów technicznych i ekonomicznych. Ciekawym przypadkiem jest Kanada. Miasto Calgary zakończyło fluoryzację wody w 2011 r., ale po wzroście liczby przypadków próchnicy postanowiło przywrócić ją w 2025 r.
Gdzie leży złoty środek?
Eksperci, tacy jak profesor Vida Zohoori z Uniwersytetu Teesside, podkreślają, że systemowa fluoryzacja – np. przez wodę – ma największe znaczenie dla dzieci z uboższych środowisk, które mogą nie mieć dostępu do regularnej opieki stomatologicznej. „To narzędzie wyrównujące nierówności zdrowotne” – mówi Zohoori.
Jednak jak pokazuje przykład Szwajcarii, Grecji czy Tajlandii – cel można osiągnąć różnymi drogami. Ważne, by był to wybór świadomy, poparty danymi, a nie paniką lub modą.
Czy to koniec ery fluoryzacji?
Niekoniecznie. Fluor nie znika – zmienia się jedynie podejście do jego stosowania. Debata nabiera barw politycznych i ideologicznych, ale pod nią wciąż leży realny dylemat: jak najlepiej chronić zęby milionów ludzi – zwłaszcza tych najbardziej potrzebujących – bez naruszania ich prawa do wyboru?
Bo choć nauka daje nam narzędzia, to sposób ich użycia zależy już od społeczeństwa.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 31 maja, 2025 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025
- Amanda Ruggeri; "These countries don't fluoridate their water – here's why"; https://www.bbc.com/future/article/20250528-why-some-countries-dont-fluoridate-their-water; 30-05-2025;
- Brandon Spencer ; "Group advocates across Florida for removing fluoride from drinking water. Dentists and others don't agree"; https://mynews13.com/fl/orlando/news/2025/02/26/local-group-travels-across-florida-to-take-part-in-fluoride-discussions; 30-05-2025;
- Antoine Aoun, Farah Darwiche, Sibelle Al Hayek, Jacqueline Doumit; "The Fluoride Debate: The Pros and Cons of Fluoridation"; https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC6195894/; 30-05-2025;