GIS: Jesteśmy przygotowani lepiej niż Europa

Do tej pory nie odnotowano przypadku zachorowania na świńską grypę w Polsce. Czy jeśli wirus się pojawi, będziemy przygotowani? Zapytaliśmy o to Tomasza Misztala z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Czy okres wakacyjny wpłynie na wzrost zagrożenia?
Opinie ekspertów są tu podzielone. Wprawdzie WHO podniosła stopień zagrożenia pandemią, ale oceniamy, że niedługo ryzyko zacznie spadać. W Polsce nie ma ani jednego przypadku zagrożenia wirusem H1N1.
W polskich szpitalach dochodzi do 700 tys. zakażeń szpitalnych rocznie. 10 tys. zakażonych ludzi umiera. Czy słabe warunki sanitarne nie spowodują, że wirus będzie szczególnie groźny właśnie w Polsce?
Nie możemy mówić o kiepskiej sytuacji szpitali. To jest lekka przesada. W razie epidemii H1N1, szpitale są przygotowane do ciężkiej pracy. Programy ochronne wdrożyliśmy zanim WHO podniosła stopień zagrożenia z czwartego na piąty.
Jesteśmy przygotowani na pojawienie się chorych w Polsce? Nie brakuje epidemiologów?
Służby medyczne są w pełnej gotowości przez 24 godziny na dobę. GIS koordynuje działania – nie przewidujemy żadnych kłopotów.
W Polsce nie będzie gorszej sytuacji niż w innych częściach Europy?
Nie będzie gorzej niż w Europie. Powiem więcej: U nas będzie lepiej. W Polsce wszystkie loty z Ameryki Łacińskiej odbywają się przez Londyn i Frankfurt. Zainstalowaliśmy tam nasze bramki bezpieczeństwa. Znajduje się tam pierwszy filtr epidemiologiczny. Nasze służby natychmiast po pojawieniu się podejrzanego przypadku wyślą stamtąd sygnał do odpowiednich jednostek w Polsce. Będziemy wiedzieli o zagrożeniu zanim wirus trafi do naszego kraju.
Dziękujemy za rozmowę!






