W tych krajach może zabraknąć wody. Dramat suchych kranów się zbliża
Co czwarty człowiek na świecie doświadcza już okresowo niedoborów wody. Jeśli zmiana klimatu będzie postępować, do 2030 r. nawet połowa globalnej populacji będzie żyła w strefach tzw. stresu wodnego. Zdaniem ekspertów czekają nas z tego powodu walki, przymusowe migracje i katastrofy humanitarne. Gdzie wody zabraknie najprędzej?

Wysychający Bliski Wschód
Najmniejsze zasoby wody na świecie obserwowane są w krajach Bliskiego Wschodu, gdzie suchy klimat idzie w parze z ograniczoną ilością wód powierzchniowych. Za kraj o najwyższym wskaźniku stresu wodnego uważa się Bahrajn, który jest pozbawioną rzek i jezior wyspą na Zatoce Perskiej. Warstwy wodonośne są tu bardzo silnie zredukowane, a jedynym sposobem na przeżycie jest obecnie odsalanie wody morskiej – niestety, bardzo energochłonne.
Niewiele lepiej wygląda sytuacja w pustynnym Kuwejcie, gdzie przez wiele lat spożycie wody na jednego mieszkańca należało do najwyższych na świecie. Owa niegospodarność doprowadziła do wyczerpania odnawialnych zasobów wody, a eksperci wieszczą, że krany już niedługo mogą wyschnąć.
Ograniczone zasoby wodne są jednym z kluczowych elementów konfliktu między Indiami i Pakistanem, który w kwietniu 2025 r. eskalował do postaci regularnej wojny. Spór o wody rzeki Indus kosztował już setki żyć i jest daleki od rozwiązania. W Indiach 35 mln ludzi nie ma dostępu do bezpiecznej wody, a 678 mln nie może nawet korzystać z toalety. Tymczasem w Pakistanie do 2050 r. ma żyć 403 mln obywateli, podczas gdy 80% wody stosowanej w rolnictwie i 30% energii wodnej zależy od kontrolowanych przez Indie zasobów Indusu. Konflikt nabrzmiewa z każdym rokiem.
W czołówce krajów dotkniętych najwyższym stresem wodnym znajdują się również Liban, Oman, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Izrael, Jemen, Afganistan i Pakistan – a więc państwa biedne i bogate. Z każdym rokiem nasilających się susz narastają społeczne i polityczne konflikty o wodę.

Indie i Iran walczą o wodę w rzece w Indus, fot. estivillml/envato
Dramat w Afryce Subsaharyjskiej
Silnie doświadczonym suszą regionem świata jest też Afryka Subsaharyjska, gdzie odnotowuje się najszybszy wzrost demograficzny i najintensywniej rosnący popyt na wodę. W Nigerii, gdzie żyje już 227 mln ludzi, ponad 60% społeczeństwa korzysta z zanieczyszczonych studni i nielegalnych odwiertów. W okresach suszy wody brakuje, gdy nadejdą ulewy, powodzie prowadzą do zanieczyszczenia źródeł i rozwoju chorób.
W Etiopii, która w ostatniej dekadzie doświadczyła najdotkliwszych susz w historii, tylko 13% społeczeństwa ma dostęp do bezpiecznej wody pitnej. Dramat ten w szczególny sposób uderza w kobiety i dziewczęta, które spędzają całe dnie na przynoszeniu wody z miejsc odległych o kilka kilometrów. Nie tylko nie uczą się i nie pracują, ale podczas długich wędrówek nierzadko padają ofiarą gwałtów i przemocy.
Susze i brak infrastruktury wodno-kanalizacyjnej doskwierają również mieszkańcom Sudanu, gdzie stres wodny zaostrzają dodatkowo konflikty zbrojne. Ponad 17 mln obywateli nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej, a w obliczu załatwiania potrzeb toaletowych na otwartych przestrzeniach, dostępne źródła łatwo ulegają zanieczyszczeniu. Ponad 90% dostępnej wody wykorzystywane jest na potrzeby rolnictwa, bez którego ludzie nie mieliby co jeść.
W Afryce Subsaharyjskiej wody albo nie ma, albo jest, ale silnie zanieczyszczona i niesie ze sobą ryzyko poważnej choroby, a nawet śmierci. Gdy brakuje wody, nie można pozwolić sobie na nawadnianie upraw, co z kolei rodzi dalszy kryzys humanitarny – klęskę głodu.

Afrykańskie kobiety i dziewczęta idące po wodę, fot. Dazzlejam/envato
W Europie również jest wody coraz mniej
Mogłoby się wydawać, że problem niedostatku wody jest nam bardzo odległy – w całej Polsce można przecież odkręcić kran i patrzeć jak czysta struga znika w umywalce. Ów luksus może być jednak okazać się iluzją.
W czołówce 20 krajach świata najsilniej dotkniętych stresem wodnym znajdują się już Cypr (2. miejsce) oraz Grecja (19. miejsce). Na Cyprze suma opadów jest już najniższa od ponad 30 lat, a rosnące temperatury zwiększają parowanie z gleby. W lutym 2025 r. krajowe zbiorniki wodne były napełnione jedynie do 26% swojej objętości. Kryzys pogłębia ruch turystyczny, gdyż hotelowi goście bez ograniczeń korzystają z pryszniców, nie bacząc na dramat rozgrywający się na wyspie.
Susze co roku dotykają już również Hiszpanii, Turcji, Włoch, Portugalii i Rumunii. Aż 83% Hiszpanów postrzega już niedostatek wody za główny problem, a w wielu regionach ziemia stała się tak sucha, że farmerzy musieli zrezygnować z uprawy. W Katalonii już któryś rok z rzędu zakazuje się podlewania ogrodów, napełniania basenów i mycia samochodów. Na billboardach w Barcelonie w 2024 r. pojawił się wręcz znamienny slogan: „Woda z nieba nie spada”… Trudno o lepsze podsumowanie skutków zmiany klimatu.
Czy kraje bardziej na północ są bezpieczne? Niekoniecznie. W Wielkiej Brytanii przez cały czerwiec 2025 r. pisze się o rekordowo niskich poziomach rezerwa wodnych, a w Polsce Państwowy Instytut Geologiczny co roku w sezonie letnim stwierdza niżówkę hydrogeologiczną, która oznacza, że w niżej położonych studniach wody może de facto zabraknąć. Rolnicze straty wywołane suszą są z roku na rok coraz poważniejsze, a Polska należy do krajów o najniższych zasobach wodnych w przeliczeniu na mieszkańca w całej Europie.

Wykres przedstawiający roczne zasoby słodkiej wody w krajach europejskich mln m3 / 1 tys. obywateli; opracowanie własne na podst. danych Eurostat oraz World Bank Group
Czy można uratować wodę?
Eksperci ds. hydrologii apelują, że nie jest zbyt późno, aby uniknąć najczarniejszego, a raczej najsuchszego scenariusza. Poza ograniczaniem emisji w celu zatrzymania postępującej zmiany klimatu państwa na całym świecie powinny już dziś:
- inwestować w retencję – nie tylko zbiorniki, ale przede wszystkim lasy, mokradła i tereny zielone, które absorbują wodę opadową i przekazują ją do warstw wodonośnych;
- rozwijać innowacyjne technologie odsalania wody morskiej przy użyciu energii ze źródeł odnawialnych;
- promować ponowne wykorzystanie wody ściekowej np. w rolnictwie (tzw. recykling wody);
- wdrażać nawadnianie kropelkowe w uprawach i rolnictwo precyzyjne, aby ograniczyć zużycie wody w sektorze produkcji żywności.
Żaden człowiek na świecie nie powinien już traktować czystej, bezpiecznej wody z kranu jako oczywistość. Podwyżki cen wody mogą bulwersować, ale zdaniem wielu ekspertów to jedyny efektywny sposób, aby powstrzymać obywateli krajów rozwiniętych przed bezmyślnym marnotrawstwem i jednocześnie zyskać środki na inwestycje w oczyszczalnie, wodociągi i nowoczesne system zarządzania zasobami wodnymi.
Pamiętajmy, że są miasta na świecie, gdzie już dziś w ciągu doby można liczyć na maksymalnie jedno wiadro wody z kranu. To scenariusz, którego wszyscy chcemy uniknąć.

Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, która oddała się pasji zgłębiania zagadek świata i pisania o nich. Specjalizuje się w ekologii, klimatologii i naukach przyrodniczo-naukowych. Żyje ponad granicami, dużo podróżuje, a w wolnym czasie pływa.
Opublikowany: 30 lipca, 2025
- “25 Countries, Housing One-Quarter of the Population, Face Extremely High Water Stress” Samantha Kuzma i in., https://www.wri.org/insights/highest-water-stressed-countries, 25/06/2025;
- “Not a Drop to Drink: Addressing Nigeria’s Deepening Freshwater Crisis” Julius Irene i in., https://www.mdpi.com/2073-4441/17/12/1731, 25/06/2025;
- “10 countries with high water stress and scarcity levels” Concern Worldwide, https://www.concern.net/news/countries-with-water-stress-and-scarcity, 25/06/2025;
- “Water scarcity conditions in Europe” European Environment Agency, https://www.eea.europa.eu/en/analysis/indicators/use-of-freshwater-resources-in-europe-1, 25/06/2025;
- “Navigating Kuwait's water scarcity challenges: A holistic analysis of water resources, environmental impact, cost, and policy implications” Esra Aleisa, https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0011916424005381, 25/06/2025;