Na gazie z łupków skorzystają lokalne społeczności
„Największym beneficjentem wydobywania gazu łupkowego w Polsce będą społeczności lokalne. Dzięki zmianom w prawie geologicznym i górniczym 4-krotnie wzrosną opłaty eksploatacyjne, stanowiące dochód gmin, powiatów i województw – przekonywał wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński podczas konferencji „Gaz z łupków-wpływ na środowisko; zagrożenia czy korzyści dla człowieka”.
Wicepremier Piechociński przypomniał, że w krajach wydobywających gaz łupkowy, np. w USA czy Kanadzie, obok sektora energetycznego dynamicznie rozwija się także mała przedsiębiorczość, m.in. z branży gastronomicznej i hotelarskiej. – Stworzenie dobrych warunków do wydobwania gazu z łupków leży zatem we wspólnym interesie władz centralnych i samorządowych oraz firm wydobywczych i mieszkańców terenów, na których znajdują się złoża tego surowca – podkreślił.
Zdaniem wicepremiera Piechocińskiego, najważniejszym krokiem ze strony rządu będzie stworzenie stabilnego i korzystnego dla inwestorów prawa, regulującego sektor poszukiwań i wydobycia gazu ze źródeł niekonwencjonalnych. – Wspólnie z Ministerstwem Środowiska konsultujemy obecnie kluczowe dla rozwoju sektora projekty nowelizacji prawa geologicznego i górniczego oraz ustawy o specjalnym podatku węglowodorowym – wyjaśnił.
Według wiceszefa rządu, trudno będzie jednak osiągnąć pełnię korzyści z wydobycia tego surowca bez sprawnego rynku gazu. – Ministerstwo Gospodarki podjęło już działania w tym kierunku, m.in. poprzez wdrożenie tzw. III pakietu liberalizującego, czyli zestawu rozporządzeń i dyrektyw unijnych określających funkcjonowanie rynku błękitnego paliwa. Nowe przepisy trafiły już pod obrady sejmu – poinformował wicepremier Piechociński.
Spotkanie w ramach konferencji „Gaz z łupków – wpływ na środowisko; zagrożenia czy korzyści dla człowieka” odbyło się 17 kwietnia 2013 r. w MG
Gaz łupkowy to najlepsze rozwiązanie, pozwoli nam uniezależnić się od Rosji, gdyby poszedł na eksport poziom życia podniósłby się podobnie może nie tak jak w Emiratach Arabskich, ale zawsze.