Świat traci ptaki szybciej, niż sądziliśmy! Nowy raport IUCN ujawnia skalę katastrofy
Z roku na rok lista zagrożonych gatunków się wydłuża. Najnowsza aktualizacja Czerwonej Listy ptaków IUCN, przygotowana przez BirdLife International, przynosi kolejną porcję niepokojących danych. Wśród ofiar tego cichego kryzysu są także ptaki, które od wieków towarzyszyły polskiemu krajobrazowi. Czy odbudowa zniszczonych siedlisk okaże się ich ostatnią szansą na przetrwanie?
Globalny alarm: ptaki znikają z naszego nieba
W ramach aktualizacji na rok 2025 naukowcy ponownie ocenili aż 1360 gatunków ptaków, wchodząc w skład ósmego, pełnego opracowania obejmującego wszystkie znane gatunki. To efekt pracy tysięcy ekspertów z całego świata, prowadzonej przez dziewięć lat. Spośród 11 185 ocenionych gatunków, aż 1256 (11,5%) uznano za globalnie zagrożone.
Jeszcze bardziej alarmujący jest fakt, że 61% populacji ptaków na świecie maleje – to gwałtowny wzrost w porównaniu z 44% w 2016 roku.
– Fakt, że populacje trzech na pięć gatunków ptaków na świecie maleją, pokazuje, jak poważny jest obecnie kryzys różnorodności biologicznej i jak pilnie potrzebne są działania ochronne – komentuje dr Ian Burfield, globalny koordynator ds. nauki w BirdLife.
Aktualizacja przyniosła też smutne potwierdzenie: kulik cienkodzioby (Numenius tenuirostris) został oficjalnie uznany za wymarły. Ten wędrowny ptak siewkowy, niegdyś gniazdujący w zachodniej Syberii i zimujący w rejonie Morza Śródziemnego, to pierwszy znany przypadek globalnego wymarcia gatunku ptaka pochodzącego z kontynentalnej Europy, Afryki Północnej i Azji Zachodniej.
Polskie ptaki w odwrocie: czajka i rycyk na granicy przetrwania
Wśród gatunków szczególnie zagrożonych znalazły się ptaki dobrze znane polskim ornitologom: czajka (Vanellus vanellus) i rycyk (Limosa limosa). Oba gatunki związane są z terenami podmokłymi i łąkami, które znikają w zastraszającym tempie.
Rycyk w Europie został zakwalifikowany jako gatunek narażony (VU), a w Polsce – już jako krytycznie zagrożony (CR).
Czajka natomiast, choć globalnie wciąż figuruje w kategorii bliski zagrożenia (NT), w naszym kraju ma status zagrożonego (EN).
Między rokiem 1980 a 2017 liczebność czajki w Europie spadła o 55%, a w Polsce – aż o 70%.
– Dramatyczny spadek siewek łąkowych – rycyka i czajki – wskazuje, jak silne jest oddziaływanie zmian klimatycznych oraz intensyfikacji rolnictwa na nasze ekosystemy – mówi dr Jarosław Krogulec, dyrektor ds. ochrony przyrody w OTOP. – Susza i przekształcanie łąk w grunty orne prowadzą do zubożenia krajobrazu i znikania ptaków, które przez stulecia były jego integralną częścią.
Nie tylko w Polsce – europejskie gatunki nadal w odwrocie
Nowa edycja Czerwonej Listy wskazuje, że w Europie nadal zagrożone są m.in.: bernikla rdzawoszyja i orzeł cesarski – gatunki narażone (VU), gołąb laurowy, szlamiec wielki, szlamnik i przepiórka japońska – bliskie zagrożenia (NT).
Niepokoi też pogorszenie statusu kraski orientalnej, przesuniętej z kategorii „najmniejszej troski” (LC) do „bliskiej zagrożenia” (NT).
Są jednak i drobne powody do optymizmu – droździk oraz aleksandretta większa zostały przeniesione do kategorii najmniejszej troski (LC), a trznadel czubaty poprawił swoją sytuację, choć nadal pozostaje gatunkiem zagrożonym.
Utrata siedlisk – największy wróg ptaków
Naukowcy są zgodni: utrata i degradacja siedlisk to najpoważniejsze zagrożenie dla ptasich populacji na całym świecie. Rozrastające się rolnictwo, wylesianie i osuszanie terenów podmokłych pozbawiają ptaki miejsc lęgowych i żerowisk.
Dlatego samo ograniczenie tempa niszczenia przyrody już nie wystarcza.
Kluczowym elementem walki o przetrwanie gatunków staje się odbudowa zdegradowanych ekosystemów – przywracanie bagien, łąk, torfowisk i lasów, które mogą ponownie stać się bezpiecznymi domami dla ptaków.
Ptaki – zwierciadło kondycji naszej planety
– Ptaki są niezwykle wrażliwą częścią przyrody. Stan ich populacji idealnie odzwierciedla kondycję środowiska i naszej planety – podkreśla Monika Klimowicz-Kominowska, rzeczniczka prasowa OTOP. – Aby uratować ptaki i siebie, musimy działać wspólnie – lokalnie i globalnie. Sami nie wygramy walki o przyrodę, której jesteśmy częścią.
Nadzieja w działaniach ochronnych
Choć liczby są alarmujące, naukowcy przypominają, że ochrona siedlisk działa – tam, gdzie prowadzone są konsekwentne działania odtworzeniowe, populacje ptaków często odbudowują się szybciej, niż się spodziewano.
Odbudowa mokradeł, tworzenie stref buforowych wokół terenów lęgowych czy przywracanie naturalnych łąk i pastwisk to inwestycje, które zwracają się z nawiązką – nie tylko dla ptaków, ale i dla ludzi.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 10 października, 2025




