Morze Bałtyckie – największa od 24 lat pokrywa lodowa
Tegoroczna pokrywa lodu na Bałtyku była największa od 24 lat. Pod lodem znajdowało się trzy czwarte jego powierzchni – informuje Gazeta.pl.
W lutym zamarznięta była wschodnia część Morza Bałtyckiego Nasze wybrzeże również okalała cienka warstwa lodu. Ze Sztokholmu prawie można było przejść do Gotlandii. „Prawie” ponieważ u północnych i północno-wschodnich wybrzeży wyspy była zbyt cienka warstwa lodu, aby móc po nim bezpiecznie chodzić.
– Choć ostatnio zimy były u nas umiarkowane lub łagodne, to lód na Bałtyku jest ciągle zjawiskiem zupełnie normalnym – tłumaczy Gazecie Alicja Kańska, zastępca kierownika Biura Prognoz Hydrologicznych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Gdyni. – Co roku zamarzają Zatoka Ryska, Zatoka Fińska oraz Morze i Zatoka Botnicka, a u nas zalewy Szczeciński i Wiślany oraz Zatoka Pucka.
Jednak tej zimy pokrywa lodu jest największa od 24 lat. Pod koniec lutego zamarznięte było 310 tys. km kw. Za taki stan odpowiada wyż znad Rosji, który przyniósł słoneczną i mroźną pogodę. Jednak temperatury już rosną.
Od XV do XIX wieku Bałtyk często był zamarznięty. W tym okresie na półkuli północnej panowała tzw. mała epoka lodowa. Według legend trasę z Polski do Szwecji można było przebyć saniami.
