Wyrok w sprawie brutalnego traktowania psa – Fundacja Viva! domaga się surowszej kary
W najbliższy poniedziałek o godzinie 13:30 w Sądzie Rejonowym w Piasecznie odbędzie się ogłoszenie wyroku w sprawie brutalnego traktowania szczeniaka imieniem Leon. Oskarżony, Andrzej K., przyznał się do wyrzucenia psa z okna na drugim piętrze, jednak twierdził, że zwierzę go ugryzło, co miało być powodem jego agresji. Na szczęście, Leon przeżył, choć jego stan był bardzo poważny.
W wyniku zdarzenia pies doznał poważnych obrażeń – stłuczenia płuc oraz utraty części zębów. Po upadku leżał w kałuży krwi, piszcząc z bólu. Choć oskarżony przyznał się do czynu, jego wersja wydarzeń, według której pies wykazywał agresję, została zdementowana przez świadka. Znajoma Andrzeja K., która była obecna podczas zdarzenia, początkowo zaprzeczyła, jakoby pies był agresywny, a później, przed sądem, zmieniła zeznania, popierając wersję obrony oskarżonego.
Pomimo tego, że Prokuratura Rejonowa w Piasecznie początkowo uznała czyn oskarżonego za znęcanie się nad zwierzęciem w typie podstawowym, Sąd Rejonowy w Piasecznie wydał wyrok nakazowy bez rozprawy, skazując Andrzeja K. na karę ograniczenia wolności oraz nawiązkę w wysokości 5 tysięcy złotych. Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!, która sprawuje opiekę nad Leonem, uznała jednak, że wyrok jest zbyt łagodny. Fundacja złożyła sprzeciw, domagając się surowszej kary.
Reprezentująca Fundację Viva! adwokat Katarzyna Topczewska stwierdziła, że czyn Andrzeja K. powinien zostać uznany za szczególnie okrutny, a kara – adekwatna do brutalności tego czynu. Domagała się zmiany kwalifikacji prawnej na „szczególne okrucieństwo” i wymierzenia oskarżonemu kary 3 lat pozbawienia wolności, 15 tysięcy złotych nawiązki oraz zakazu posiadania zwierząt przez 15 lat. Adwokat podkreśliła, że Leon cudem uniknął trwałego kalectwa, a jego cierpienie było niewyobrażalne.
„Kary muszą w końcu zacząć odstraszać potencjalnych oprawców. Te, które zapadają w Polsce, tego nie robią. Sądy wciąż orzekają kary w dolnej granicy, zamiast wymierzać je w górnej. Musimy zmienić podejście do traktowania zwierząt, które czują ból tak samo jak ludzie. Agresja wobec nich nie ma żadnego usprawiedliwienia, a wymiar sprawiedliwości musi reagować odpowiednio” – komentuje Katarzyna Topczewska.
Choć Leon przeżył dramatyczne wydarzenie, wciąż nie znalazł nowego, kochającego domu i pozostaje do adopcji. Fundacja Viva! apeluje do osób, które mogą zaoferować psu ciepły i bezpieczny dom.
W tej sprawie nie chodzi tylko o sprawiedliwość dla Leona, ale także o zmiany w podejściu do zwierząt w Polsce. Czas na surowsze kary i większą wrażliwość na cierpienie niewinnych istot.
