Przyroda
Przymiotnik zwyczajny w przypadku wielu gatunków moim zdaniem jest niezbyt trafiony. Owszem w naszym języku chyba nie ma innego, lepszego, w bardziej dobitny sposób opisującego, że mamy do czynienia z nominatywną formą danego gatunku, czy też w pewnym sensie „prekursorem” konkretnego rzędu lub rodzaju. Jednak z pewnością zwierzęta nazywane „zwyczajnymi”, wcale takimi nie są. Wprost przeciwnie. A dowodem na to może być delfin zwyczajny.
Podobno jest bardziej przyjaznym człowiekowi zwierzęciem niż jego rudy kuzyn. Zamieszkuje wysunięte na północ zakątki świata, ma małe uszy, ale jakże grube i puszyste futro. Należy do gatunków uważanych za jeden z wyznaczników zmian klimatycznych. M.in. właśnie z tego powodu powstała grupa badawcza zajmująca się wyłącznie lisem polarnym.
Nietoperz ten to znany w swoim świecie podróżnik, chociaż nie lata na tak dalekie odległości, jak ptaki. Zimę spędza w miastach, tam także się rozmnaża, ale jednocześnie unika bezpośredniego kontaktu z ludźmi. Mroczak posrebrzany czasami daje nam o sobie znać, wydobywając ze swojej krtani charakterystyczny głos, a kiedy czasami spadnie na ziemię, to nietrudno będzie go rozpoznać ze względu na swoje posrebrzone futerko.