Ewolucyjne kurioza, czyli najdziwniejsze metody kopulacji wśród zwierząt na świecie
Proces reprodukcji jest jednym z najbardziej fascynujących mechanizmów w przyrodzie. Prosta potrzeba przedłużenia gatunku popycha wiele gatunków zwierząt do niestworzonych akrobacji, zabiegów i manifestacji, które niejednego człowieka mogłyby zawstydzić. Kopulacja w wielu przypadkach okazuje się nie lada wyzwaniem, które można przypłacić śmiercią!

Hiena cętkowana
Znana też jako krokuta cętkowana (Crocuta crocuta), samica hieny obdarzona została nietypowymi narządami płciowymi, które z wyglądu do złudzenia przypominają… męskie. Jest to wynikiem ewolucyjnych zmian w poziomie hormonów. Przerosła łechtaczka służy hienie do oddawania moczu, kopulacji, a także rodzenia – kanał rodny znajduje się w jej wnętrzu. Jak się łatwo domyśleć, sam akt współżycia w takiej sytuacji wyraźnie się komplikuje i wymaga aktywnej współpracy obu stron – o gwałcie wśród hien nie ma więc mowy. Trudno też się dziwić, że całe populacje afrykańskich psowatych zdominowane są przez samice, które są często większe i bardziej agresywne.

Kopulacja hien cętkowanych jest utrudniona nietypową anatomią samicy, fot. wirestock/envato
Ślimak szary
Spokrewniony z naszym rodzimym winniczkiem, zachodnioeuropejski ślimak szary (Cornu aspersum) z natury jest hermafrodytą. Oznacza to, że do kopulacji potrzeba co prawda dwóch ślimaków, ale każdy może zapłodnić drugiego. W rezultacie cały akt porównać można do meczu na planszy szermierskiej, w którym jeden ślimak próbuje trafić drugiego swego rodzaju „strzałką” pełną śluzu, który umożliwi rozwój spermy. Z obserwacji naukowych wynika, że owa rzutka trafia w głowę, a jej zawartość przedostaje się do układu krążenia ślimaka, zwiększając szanse na poczęcie (prawdopodobnie poprzez ograniczenie procesu trawienia nasienia). Dopiero po takim wstępie ślimaki eksponują swoje narządy płciowe (również wystające z głowy) i nawzajem przekazują sobie nasienie. Ta metoda kopulacji obserwowana jest u wielu gatunków ślimaków.

Kopulująca para ślimaków z gatunku Euhadra, źródło: Tamaki Sono from Shiga, Japan, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons
Ośmiornica żeglarek
Ośmiornice należące do rodzaju żeglarków (Argonauta) odznaczają się bardzo wyraźnym dymorfizmem płciowym. Samice dorastają nawet do 10 cm i posiadają 30-centymetrowe muszle, które formują posługując się swoimi długimi mackami grzbietowymi. Samce mierzą zaledwie ok. 2 cm, a ich żywot jest bardzo krótki i starcza na jedną zaledwie kopulację. I trudno się dziwić wziąwszy pod uwagę ogromne poświęcenie. Otóż rolę narządu kopulacyjnego u samców argonautów pełni jedno zmodyfikowane ramię, przez które nasienie przekazywane jest samicy. Gdy trafi ono już do stosownego otworu w płaszczu samicy, odpada od ciała samca i samoistnie dokonuje zapłodnienia. Warto dodać, że dawniej zoologowie badający samice żeglarków uważali, że dziwne, obce odnóże jest po prostu przyssany pasożytem!

Samica żeglarka w swojej muszli, źródło: Hectonichus, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Żabnica
Jeszcze bardziej dewastujący jest akt współżycia dla samców żabnicy. Żyjące głęboko w oceanicznej toni ryby są na tyle rzadkie i rozproszone, że znalezienie partnera jest samo w sobie niełatwe. Dawne obserwacje sugerowały wręcz, że gatunek składa się z samych samic. Dopiero pogłębione badania dowiodły, że samiec żabnicy jest aż 60 razy mniejszy i wygląda całkiem inaczej niż ona. Samce rodzą się z ogromną wątrobą, która umożliwia im przetrwanie kilka miesięcy bez jedzenia, a wyostrzony zmysł powonienia pomaga im odnajdywać w wodzie feromony partnerki. Gdy dojdzie już do spotkania, amant wgryza się w ukochaną i stopniowo zaczyna do niej przyrastać. Jego jądra w tym czasie pęcznieją, a gdy samica w pełni przejmie kontrolę nad jego ciałem, dochodzi do zapłodnienia.

Wyłowiona samica żabnicy, źródło: Randel Kreitsberg, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons
Pszczoły
Kopulacja nie kończy się dobrze również dla trutni. Gdy pszczela królowa wylatuje w tzw. weselny lot, trutnie podążają jej śladem, wznosząc się czasem na wysokość aż kilkuset metrów. Najszybszy i najzwinniejszy dron w locie łapie się odwłoka królowej i wprowadza swój aparat kopulacyjny zwany endofalusem do komory żołądkowej. W tym momencie w ciele trutnia powstaje nadciśnienie, które pozwala przepchnąć hemolimfę w kierunku endofalusa. W rezultacie głowa i tułów ulegają paraliżowi, a podczas kopulacji aktywny jest wyłącznie odwłok. Po zakończeniu aktu sparaliżowany truteń „odpada” i umiera. Jego endofalus pozostaje jednak w ciele królowej, a przemieścić go może dopiero kolejny amant.

Królowa pszczół na dłoni pszczelarza, fot. Jaroslav Moravcik/Shutterstock
Pluskwa domowa
Czasami kopulacja kończy się nieszczęśliwie również dla samicy. Pluskwy domowe nabierają ochoty na amory zwykle po północy, gdy wychodzą na żer… w naszych łóżkach. Najpierw poszukują ciepłych ludzkich ciał, a po uczcie z krwi przegrupowują się w pary. Samiec wbija wówczas swój aparat kopulacyjny w ciało samicy, aby wprowadzić nasienie do specjalnego organu, skąd wędruje ono dalej do jajników. Niestety, w ciągu jednej nocy samica pluskwy może zostać „ugodzona” przez wielu samców i zdarza się, że takiej ilości brutalnych amorów po prostu nie przeżyje.

Pluskwa domowa odżywia się ludzką krwią, po czym kopuluje w naszych łóżkach, źródło: Jiří Humpolíček, CC BY-SA 2.5, via Wikimedia Commons
Chutliwiec
Powiedzenie „zakochać się na zabój” nabiera nowego znaczenia w przypadku chutliwców – małych myszowatych torbaczy żyjących w Australii. W okresie godowym, który ma miejsce raz w roku i trwa ok. 3 tygodni, samce kopulują jak szalone, próbując zapłodnić jak największą liczbę samic, nawet po kilkanaście godzin dziennie. Pomaga im w tym wzrost wolnych kortykosteroidów we krwi, który niestety ma również skutki uboczne – chutliwce zaczynają linieć, łatwo rozwijają infekcje, a krew gromadzi się w ich narządach. W rezultacie jedynie w rzadkich wypadkach obserwuje się, aby samiec przeżył okres godowy. Ta samobójcza metoda reprodukcji jest jednak bardzo skuteczna dla torbaczy, których żywotność z reguły nie przekracza jednego roku. Nie ma się więc po co oszczędzać!

Chutliwiec kopuluje tak długo, aż umrze, źródło: John Gould, Public domain, via Wikimedia Commons
Urson amerykański
Kluczową rolę w procesie rozmnażania ursonów, dość dużych amerykańskich gryzoni, których ciała pokryte są charakterystycznymi kolcami, jest… mocz. Zwierzęta te są z natury samotnikami i raczej omijają się przez większość życia. Gdy rodzi się jednak zew natury, samica zaczyna produkować gęsty śluz, który miesza się z moczem i rozsiewa dokoła woń wabiącą samce. Na tym jednak nie koniec przygotowania. Gdy znajdzie się już ochotnik, przez jakiś czas wysiaduje on na drzewie pod swą wybranką, po czym kieruje w nią silny strumień moczu pod wysokim ciśnieniem. Dopiero taki prysznic sprawia, że pod wpływem chemicznych reakcji ruja samicy rozwija się w pełni i jest ona gotowa na przyjęcie nasienia.

Para ursonów amerykańskich przed kopulacją, źródło: Mattnad, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons
Hipopotam
Niespecjalnie eleganckie jest również współżycie hipopotamów. Samce są zdolne do rozrodu przez cały rok, więc wyszukują samic, które akurat są gotowe do zapłodnienia, obwąchując ich mocz. Gdy uda mu się znaleźć odpowiednią partnerkę, hipopotam zaczyna jednocześnie produkować ogromne ilości moczu i odchodów, a powstałą w ten sposób mieszankę rozprowadza ogonem w kierunku wybranki. Sama kopulacja ma miejsce w wodzie, z tym, że samica cały czas znajduje się pod powierzchnią, a tylko raz na jakiś czas samiec pozwala jej zaczerpnąć powietrza.

Hipopotamy kopulują w wodzie, fot. wirestock/envato
Homar
Dość wyszukanym rytuałem reprodukcyjnym, w którym nie brakuje nuty romantyki, mogą pochwalić się homary. Na początku są oczywiście potyczki samców, w których kluczową rolę odgrywają potężne kleszcze. Zwycięzca ma prawo do kopulacji z całym szeregiem samic, które ustawiają się do niego w kolejce. Zbliżenie poprzedzone jest wydzielaniem moczu przez specjalne otwory… w głowie – homary manifestują tym sposobem swoje zainteresowanie. Gdy obie strony są pewne, samica udaje się do kryjówki, którą wcześniej przygotował samiec i tam… się rozbiera. Według naukowców samiec najpierw pieszczotliwie ją głaska, co skłania samicę do pozbycia się pancerza. Dopiero wtedy przebija jej brzuch, wstrzykując do wnętrza nasienie. Samica pozostaje w norze jeszcze kilka dni, dopóki nie odrośnie jej nowy pancerz.

Samica homara europejskiego zrzuca pancerz na czas kopulacji, fot. Bart Braun, Public domain, via Wikimedia Commons
Jak widać, Matka Natura ma wyobraźnię większą niż można by się tego spodziewać, a „naturalne” współżycie może mieć wiele obliczy. Zwierzęta na swój sposób również potrafią być okrutne, normalność w przyrodzie jest pojęciem abstrakcyjnym. Może więc i ludzie powinni zastanowić się nad arbitralnymi osądami na temat tego co jest normalne, a co już nie?

Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, która oddała się pasji zgłębiania zagadek świata i pisania o nich. Specjalizuje się w ekologii, klimatologii i naukach przyrodniczo-naukowych. Żyje ponad granicami, dużo podróżuje, a w wolnym czasie pływa.
Opublikowany: 22 listopada, 2024 | Zaktualizowany: 16 listopada, 2025
- “Strange love: 13 animals with truly weird courtship rituals” Mindy Weisberger, https://www.livescience.com/57869-animals-with-weird-courtship-rituals.html, 10/10/2024;
- “Animal Sex: How Anglerfish Do It” Joseph Castro, https://www.livescience.com/49330-animal-sex-anglerfish.html, 10/10/2024;
- “20 animal mating rituals from the cute to the cannibalistic” Clifton Mark, https://www.cbc.ca/life/culture/20-animal-mating-rituals-from-the-cute-to-the-cannibalistic-1.5462981, 10/10/2024;
- “Mechanics of honey bee mating” Orkin, https://www.orkin.com/pests/stinging-pests/bees/honey-bees/mechanics-of-honey-bee-mating, 10/10/2024;
- “9 of the Most Bizarre Animal Mating Habits” Bryan Nelson, https://www.treehugger.com/most-bizarre-animal-mating-habits-4869140, 10/10/2024;
- “The weirdest and wildest mating rituals in the animal world, from bed bugs to giraffes” Nick Kilvert, https://www.abc.net.au/news/science/2022-10-09/freaky-mating-rituals-of-animals/101148770, 10/10/2024;