Komar tygrysi – niebezpieczny gatunek inwazyjny dotarł do Polski?
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Komar tygrysi – niebezpieczny gatunek inwazyjny dotarł do Polski?

Komar tygrysi – niebezpieczny gatunek inwazyjny dotarł do Polski?

Komar tygrysi w Polsce? W wakacje pojawiły się doniesienia, że zagraża nam komar tygrysi. Komar tygrysi jest wyjątkowo agresywny i może przenosić wiele chorób, a na dodatek w Europie jest gatunkiem inwazyjnym. Czy więc powinniśmy się obawiać komara tygrysiego?

Komar tygrysi

Komar tygrysi


Komar tygrysi swoją nazwę zawdzięcza srebrnobiałym paskom na odwłoku. Pochodzi z Azji, jednak bardzo łatwo rozprzestrzenia się na inne kontynenty. Jak informuje Elżbieta Wegner z Instytutu Zoologii PAN, owad przeniósł się poza swój naturalny teren występowania dzięki… zużytym oponom samochodowym, które były transportowane z Dalekiego Wschodu do Europy i USA. Ponieważ w zagłębieniach opon zalegała woda, komary miały warunki, aby się rozmnażać. Oprócz tego niemałą rolę w rozprzestrzenianiu tego gatunku odgrywają importowane rośliny tropikalne.

Komar ten stwarza zagrożenie ze względu na liczne choroby, które przenosi: chikungunya, denga, żółta febra, gorączka Zachodniego Nilu i japońskie zapalenie mózgu.

Komary tygrysie coraz lepiej czują się w Europie. Według danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, komar tygrysi występuje w południowo-zachodniej części naszego kontynentu i może dotrzeć nawet do południowych skrajów Skandynawii. Jego występowanie poza miejscami naturalnego bytowania zauważono w 28 krajach świata: m. in. we Włoszech, Szwajcarii czy Belgii. Kilka ukąszeń tego owada odnotowano już w Niemczech i Holandii. Czy komar tygrysi może pojawić się także w Polsce?

 

Media biją na alarm, że komar tygrysi już dotarł do Polski. W internecie pojawiły się także zdjęcia schwytanych osobników tego gatunku. Tymczasem tych opinii nie podzielają naukowcy, którzy podchodzą do sprawy ze spokojem.

– W Polsce komar tygrysi nie ma prawa występować, ponieważ u nas jest za chłodno. – zwraca uwagę Elżbieta Wegner – Ponadto owad ten bardzo kiepsko lata, więc nie jest w stanie się utrzymać w tych rejonach Europy, w których występuje klimat umiarkowany – dodaje.

Podkreśla też, że jeśli  na danym terenie odnotuje się występowanie komara tygrysiego, to potem znika on z miejsc, w które został zaintrodukowany. Jeśli natomiast chodzi o przenoszenie chorób, to wcale nie jest bardziej niebezpieczny od komarów występujących w Polsce.

– Rzeczywiście przenosi różne choroby, ale nasze rodzime gatunki są w tym równie skuteczne. Oczywiście, trzeba sprawdzać występowanie komara tygrysiego, ale nie jest on specjalnym zagrożeniem. – wyjaśnia Wegner.

Jak w takim razie wygląda kwestia inwazyjności tego gatunku? Polega ona na tym, że komar tygrysi może zagrażać zdrowiu człowieka przenosząc różnego rodzaju pasożyty, a nie na interakcjach z innymi gatunkami komarów.

– Komar tygrysi nie będzie raczej wykazywał nadzwyczajnej inwazyjności w stosunku do rodzimych gatunków. Zwłaszcza, że nasz klimat temu nie sprzyja. Istnieje tylko zagrożenie przenoszenia chorób, na szczęście, w Polsce nie słyszałem na razie o takim przypadku. – informuje Wojciech Solarz z Instytutu Ochrony Przyrody PAN.

 

Ekologia.pl (Emilia Todorska)
4.9/5 - (15 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
133 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zostałem pogryziony przez komary tygrysie w Hiszpanii w te wakacje. W ciągu kilku dni miałem ponad 200 ukąszeń. Większość z nich ropiała i krwawiła. Do dziś mam na ręce około 70 małych blizn. Pamiętam że swędziało jak cholera. Po kilku dniach musiałem iść do lekarza. Kupiłem krem, maść, a nawet jakiś płyn na bazie amoniaku i nic. Dalej gryzły i o dziwo tylko mnie. Pomagały mi tylko jakieś tabletki antyalergiczne przepisane przez lekarza. Pamiętam że po tygodniu brania leków przestały mnie gryźć i przeniosły się na domowników :)

Właśnie zabiłam na śmierć raid’em komara tygrysiego, czyhał aż zasnę. Ogromny paskowany gnój!

Gdańsk – na moje oko ubiłem komara tygrysiego – ukrywał się w pokoju tydzień. Tydzień temu pociął mnie masakrycznie….

– mieszkam na peryferiach Krakowa i właśnie wyłowiłam komara tygrysiego z baseniku w ogrodzie. Bez wątpienia wypisz,wymaluj, taki jak na zdjęciach. A nie jest to pierwszy , którego zauważyłam.

W małopolsce potwierdzam występowanie. One nie są jakoś znacznie większe od naszych. Powiedziałbym że nawet mniejsze, z 2-3mm może ma. Jestem w posiadaniu jednego osobnika to mogę bardzo chętnie jakiemuś “ekspertowi” co mówią, że u nas nie żyją pokazać. Jeśli jeden to za mało, przez noc nałapie kolejnych………….

Włąsnie w Podlaskiem też są. Dziś na rączce mojego synka siedział identyczny…. I nikt mi nie powie, że to nasz…obok siedział Polski i z połowe mniejszy a dotego te białe prążki

Pod Krakowem są na MILION %. Po ukąszeniu jest siniak koszmarny i utrzymuje się 2 tygodnie. boli , a mniej swędzi. Koszmar………..

Pod Krakowem są na MILION %. Po ukąszeniu jest siniak koszmarny i utrzymuje się 2 tygodnie. boli , a mniej swędzi. Koszmar………..

W małopolsce są napewno

oczywiscie, ze sa juz w Polsce! gryza i lataja duzo lepiej niz te nasze…u nas jest za chlodno, a w Szwajcarii daje jakos sobie rade ( jak mowi sama mapka) …

w sosnowcu tez się pojawiły wczoraj w domu zabiłem jednego i się zastanawiałem co to za mutant komar ,a dziś w radiu usłyszałem że to komar tygrysi

mapka mocno nieaktualna – komary zaatakowaly hiszpanskie srodziemiomorze, ale jakos nie slychac o pladze czy zachorowaniach. zwykly komar tez jest nosicielem wielu paskudztw.

Spokojnie juz w Polsce nie malarii, niestety alergicy ale reaguja take na sline zwyklego komaraŁ=

dzisiaj w domu dwa trafiłem-tychydr

We Wrocławiu też latają. Po ugryzieniu mnie przez jednego w dłoń, wylądowałam w szpitalu z ręką spuchniętą jak balon od palców po łokieć – jestem alergikiem.

I nie działają na nie preparaty, odstraszacze i inne pierdoły.

Już nie raz zostałam pogryziona przez ten gatunek i nigdy nic mi nie było. Rzeczywiście one różnią się nieco od naszych rodzimych gatunków, jednak w lataniu to one są sto razy lepsze. Nie wiem dlaczego piszą tutaj jakieś wyimaginowane informacje…

We wloszech jesr ich pelno I jeszcze nikt nie zachorowal mnie juz duzi takich ugryzlo I nic mi niejest

mnie w rejonach Oświęcimia ugryzło już chyba ze 20 !!!! a w stajni na białych ścianach jest od nich czarno i brzęczą jak w ulu !!!

Tych komarów jest od zaj*bania w Poznaniu i brzeczą strasznie głośno…

Zapraszam do Wołomina tych ekspertów jak chcą to mogę tego im w setkach wysłać kopertą te powalone komary atakują nie jak nasze zwykłe w małych ilościach tylko szarżują całą chmarą tak że człowiek nie może się opędzić!!!!

Zgadzam się one są agresywne, atakują chmarą nie da się opędzic około 10-15 sztuk gryzie na raz, Nasze komary po ukłóciu pozostawiaj bombelka i troszke swedzi, dzis pogryzła mnie chmara na raz swędzi i szczypie jednocześnie aż pali skóra :( preparaty na komary nie działaja wogole ich to nie odstrasza, a używałam równych
od tych potworów d razu puchnie bombel -wyglądem przypomina jakby się rozlał pod skórą – trudno to opisać
Piszę z Siewierza tam mam domek letniskowy i nie wiem juz co mam zrobic :(

W województwie kujawsko – pomorskim w rejonie gdzie mieszkam miałem okazję złapać komara tygrysiego. Odpowiadał opisowi i fotografią jakie znajdują się w internecie. I nieźle sobie radziła z lataniem.

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!