Trzęsienie ziemi w Polsce

Mimo silnych trzęsień ziemi, które w ostatnich dniach wystąpiły w Japonii czy Meksyku, nie ma powodu do niepokojów. Sejsmolodzy zapewniają, że duże trzęsienia ziemi Polsce nie grożą, bo nasz kraj leży z daleka od granic płyt tektonicznych.
Trzęsienie ziemi w okolicach Bełchatowa to reakcja na wyciągnięcie ogromnej masy ziemi i składowanie jej w innym miejscu – tłumaczy sejsmolog, dr Paweł Wiejacz z Polskiej Akademii Nauk. Zaznaczył jednak, że duże trzęsienia ziemi nam nie grożą, bo Polska leży z dala od granic płyt tektonicznych.
Wstrząs sejsmiczny, który nad ranem odczuli mieszkańcy okolic Bełchatowa i Pajęczna, miał siłę 4,42 stopnia w skali Richtera. Doszło do niego kilka minut po 5 rano w okolicach nowej odkrywki węgla brunatnego w Szczercowie należącej do PGE KWB Bełchatów, gdzie od niedawna trwa wydobycie węgla.
Jak wyjaśnił dr Wiejacz, umieszczenie kopalni odkrywkowej w okolicach Bełchatowa wynika ze specyficznej budowy geologicznej tego terenu. W uformowanych tam zgłębieniach – powstałych w efekcie uskoków tektonicznych – odkłada się węgiel brunatny. Wydobywanie węgla z kopalni odkrywkowych wymaga zdjęcia bardzo dużego nadkładu ziemi i złożenia go w innym miejscu. – W efekcie w jednym miejscu podłoże jest dociążone, w innym odprężone i raz na kilka lat dochodzi do takich zjawisk – powiedział dr Wiejacz.
Dr Zbigniew Gardziel z Zakładu Geologii i Ochrony Litosfery Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie ocenił, że w kopalniach odkrywkowych powodujący nacisk nadkład ziemi, który był do tej pory nakierowany na głębokie warstwy ziemi, zostaje zdjęty. – W efekcie następuje rozprężanie gruntu i skał znajdujących się pod tym nadkładem. Gwałtowne przekroczenie naprężenia powoduje wstrząs – tłumaczył naukowiec.
Wstrząsy związane bezpośrednio z wydobyciem mogą zdarzać się w kopalniach miedzi i kopalniach węgla kamiennego. Jednak to, jak często występują, zależy od szybkości prowadzonego wydobycia i zachowanych środków ostrożności. Jak zaznaczył dr Wiejacz, wielkie wstrząsy górnicze występują jednak znacznie rzadziej niż przed 1989 rokiem – liczba zjawisk tego typu spadła pięciokrotnie.
Dr Gardziel zwrócił uwagę, że w kopalniach głębinowych na Górnym Śląsku, węgiel eksploatuje się od bardzo dawna. – Rozpoczyna się jednak od czerpania węgla z pokładów najpłytszych, stopniowo je pogłębiając. W związku z tym skały mogą odprężać się bardzo powoli, co zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia trzęsień ziemi – powiedział.
Dr Wiejacz przypomniał, że największe trzęsienie ziemi na terenie Polski – o amplitudzie 5,7 – miało miejsce w 1786 roku w rejonie Myślenic. – Gdyby wystąpiło ono dzisiaj byłaby to katastrofa, choć nie tak poważna jak na Haiti. Nie mówiłoby się o tysiącach, ale o dziesiątkach ofiar – ocenił.








czy w okolicach Bełchatowa szykuje się jakieś trzęsienie znowu w najbliższym czasie, jakie sa prognozy?
Przydałoby sie trzęsienie ziemi w Sejmie, tak z 7 stopni ;)