Pożytek z elektrycznych aut to fikcja?
Nowe brytyjskie badania dotyczące ekologicznych metod transportu obaliły tezę, jakoby auta o napędzie elektrycznym były receptą na zanieczyszczenie środowiska. Przeciwnie – w przypadku nagłego wzrostu popytu na elektryczne auta, emisja dwutlenku węgla w Wielkiej Brytanii znacznie by się zwiększyła – pisze Daily Telegraph.
Obecnie zdecydowana większość energii elektrycznej używanej do zasilania pojazdów elektrycznych wytwarzana jest w elektrowniach węglowych poprzez spalanie paliw kopalnych – to właśnie dlatego auta na prąd są mniej ekologiczne – sugeruje badanie przeprowadzone przez grupę Transport Watch. Jej zdaniem o wiele bardziej przyjazne dla środowiska są pojazdy z napędem diesla. Emitują one o połowę mniej CO2 niż samochody na prąd, pozyskiwany ze spalania węgla.
Badania Transport Watch poważnie zachwiały ogłoszonym w zeszłym tygodniu planem rządu, który przeznaczył 250 mln funtów na promocje transportu elektrycznego. Wg. rządowej strategii konsument otrzymuje dotację w wysokości 5 tys. funtów przy zakupie nowego, elektrycznego auta.
„Przekonanie, że samochody elektryczne przyczynią się do zmniejszenia emisji jest fikcją” – piszą autorzy raportu. Naukowcy obliczyli, że z energii wytworzonej w elektrowni jedynie jedna czwarta dociera do elektrycznych aut, z uwagi na wysoki poziom jej marnowania w łańcuchu dostaw. Daje to efektywność energetyczną w wysokości 24%. Dla kontrastu, nowoczesny silnik diesla osiąga 45% efektywności.
Z uwagi na znaczne straty w liniach przesyłowych, o wiele korzystniejsze jest wykorzystywanie paliwa bezpośrednio w silniku, niż wytwarzanie go w elektrowni i korzystanie z formy przesyłowej.
– Elektryczne pojazdy nie są obecnie żadnym panaceum – podkreśla Philip Gomm z fundacji RAC. – Są one dobre wyłącznie na chwytliwe nagłówki gazet, ale nie mają szczególnego znaczenia dla realnych działań na rzecz ratowania planety, przynajmniej nie w tak krótkim okresie czasu. Obecnie dużo większą uwagę powinniśmy poświęcić na udoskonalenie istniejących technologii opartych na napędzie benzynowym i diesla oraz na tworzenie mniejszych i lżejszych samochodów jako sposób na oszczędność paliwa.
To są totalne bzdury – przecież elekrtownie w nocy mają nadwyżkę mocy,którą można wykorzystać i to jest zysk ekologiczny – poprzez ładowanie samochodu w nocy zagospodarowuje się nadwyżkę mocy elektrowni i to jest zysk eko – gdyby tego ładowania nie było zanieczyszczenia i tak by były
czyli jak w nocy będziemy ładować samochód to w elektrowni nie trzeba będzie palić pod kotłem , pomyśl zanim cos napiszesz , większość sieci energetycznych nie jest gotowa na takie obciążenie a dwa elektryki są mniej ekologiczne niż spaliniaki popatrz na sprawności , o ile sprawniejszy jest silnik elektryczny to niestety przesył energi i magazynowanie w aku te oszczedności są tracone , a akumulatory będą kulą u nogi wymiana co dwa lata i problem z recyklingiem tych aku , dajcie dalej wodę sobie lać