Ustawa OZE. System zielonych certyfikatów. Przepisy Ustawy OZE
Ekologia.pl Wiadomości Polska Projekt ustawy o OZE wymaga korekt – przekonuje PSEW

Projekt ustawy o OZE wymaga korekt – przekonuje PSEW

Niektóre zapisy w procedowanym przez Sejm projekcie ustawy o OZE powinny ulec zmianom. Zastrzeżenia dotyczą korekty systemu zielonych certyfikatów, dyskryminacji energetyki wiatrowej w projektowanym systemie aukcyjnym oraz konieczności stworzenia rzeczywistego okresu przejściowego. – ocenia Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.  

− Będziemy nadal wnioskować na etapie prac parlamentarnych, a także w trakcie potencjalnego postępowania notyfikacyjnego dotyczącego systemu aukcyjnego w Komisji Europejskiej o zmianę niektórych zapisów, które dyskryminują sektor energetyki wiatrowej – mówi Wojciech Cetnarski, Prezes PSEW.

Zdaniem Stowarzyszenia wprowadzenie nowego systemu wsparcia powinno być poprzedzone niezwłoczną naprawą istniejącego systemu zielonych certyfikatów. Z analiz PSEW wynika, że nadpodaż zielonych certyfikatów osiągnęła już poziom ponad 11 TWh. Dlatego przepisy zawarte w projekcie ustawy − z uwzględnieniem uwag PSEW w tym zakresie − powinny wejść w życie z dniem 1 stycznia 2016 r. Przyjęcie propozycji PSEW oznaczałoby, że podaż certyfikatów zmniejszyłaby się zaraz po wejściu w życie w/w przepisów o około 4 TWh, co stanowi 40 proc. istniejącego nawisu.

− PSEW wielokrotnie wnioskował również o wprowadzenie przejrzystego systemu informacji o sytuacji na rynku zielonych certyfikatów. Zbyt rzadko publikowana informacja, nie pozwala na bieżącą analizę wielkości nadpodaży świadectw pochodzenia, co zaburza funkcjonowanie rynku i podejmowanie racjonalnych decyzji inwestycyjnych – dodaje Wojciech Cetnarski. Oceniamy, że zakres i częstotliwość informacji na temat sytuacji na rynku zielonych certyfikatów powinny być większe, na wzór rozwiązań obecnych w Wielkiej Brytanii, czy krajach skandynawskich, gdzie te informacje podawane są raz w miesiącu.

PSEW krytycznie ocenia również przepisy zawarte w projektowanym systemie aukcyjnym, które dyskryminują energetykę wiatrową. Chodzi głównie o zapisy ograniczające udział w aukcjach źródeł zielonej energii pracujących poniżej 4000 godzin rocznie oraz rozliczanie się z zadeklarowanej produkcji energii w 3-letnich okresach czasu pod sankcją kary.

− Naszym zdaniem wprowadzenie podziału na technologie o sprawności wytwarzania powyżej 4000 MWh/MW/rok i poniżej tego poziomu jest arbitralnym zapisem wprost dyskryminującym energetykę wiatrową. W efekcie, wskutek opinii operatorów, może się okazać, że w danej aukcji dla odnawialnych źródeł o sprawności wytworzenia energii elektrycznej poniżej 4000 MWh/MW/rok zostanie niewielka pula energii – dodaje Wojciech Cetnarski.

Kontrowersje wśród inwestorów oraz ekspertów budzi również zapis zakładający 3-letni okres rozliczenia zadeklarowanej w aukcji wielkości produkcji energii elektrycznej pod sankcją kary. 

− Jeśli przepis o rozliczeniach 3-letnich zostałby utrzymany to inwestorzy byliby zmuszeni zaniżać oferowane wolumeny po to, żeby uniknąć kar za braki w produkcji. W efekcie musieliby zawyżać ceny ofertowe, co przy zmniejszonych wolumenach oznacza sztuczne zmniejszenie konkurencyjności projektów wiatrowych – przestrzega Wojciech Cetnarski – Uważamy, że należy skorzystać
z doświadczeń holenderskich, gdzie dopuszczalne są roczne odchylenia 20% od zadeklarowanej wielkości produkcji i dopuścić odchylenie faktycznej produkcji od deklarowanej o 15 proc. w okresach trzyletnich, przy konieczności realizacji pełnego obowiązku produkcji w całym okresie wsparcia. Taką propozycję w toku konsultacji zgłaszało  m.in. Ministerstwo Finansów.

Eksperci zwracają również uwagę, że fundamentalną kwestią w projekcie Ustawy o OZE pozostaje jednak wprowadzenie precyzyjnego okresu przejściowego poprzez zagwarantowanie, że projekty zrealizowane do 31 grudnia 2016 roku kwalifikują się do uzyskania wsparcia wynikającego z obecnego systemu zielonych certyfikatów.

Jednocześnie wcześniej w momencie uchwalenia Ustawy weszłyby w życie przepisy, które umożliwią rozpoczęcie procedury przygotowania pierwszych aukcji (powołanie OREO, określanie cen referencyjnych, wolumenów aukcji, itd.). Usunięte zostałoby w ten sposób główne zagrożenie tzw. luki inwestycyjnej, czyli zahamowania inwestycji we wszystkie odnawialne źródła energii w 2016 i części 2017 roku, czyli zanim zostaną rozstrzygnięte pierwsze aukcje.

4.8/5 - (15 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!