Jest wielki, szybki i może przenosić śmiertelne choroby
W Polsce pojawił się nowy rodzaj kleszcza. Hyalomma pochodzi z Afryki i został zaobserwowany przez naukowców na Dolnym Śląsku. Jest on większy od znanych nam pajęczaków i może przenosić groźne, czasem nawet śmiertelne w skutkach, choroby.
W Polsce, na Dolnym Śląsku zauważono nowy gatunek kleszcza. Jest on gigantyczny – zdaniem naukowców nawet dwukrotnie większy od zwykłego kleszcze drzewnego i może być on szczególnie niebezpieczny. Jego cechą charakterystyczną są też nogi w paski. Mowa o gatunku Hyalomma pochodzącego z Afryki i południowej Azji.
– Pojawił się nowy, duży kleszcz Hyalomma. Ja go jeszcze osobiście nie widziałem, ale z nim niestety wiążą się dwie nowe sprawy: gorączka krwotoczna krymsko-kongijska i niestety takie porażenie kleszczowe – powiedział w rozmowie z TVP Wrocław specjalista chorób zakaźnych prof. Krzysztof Simon.
Jak dostał się do Polski? Tysiące larw i nimf trafiają do Europy, w tym do Polski, podczas wiosennych migracji ptaków. Do tej pory kleszcze afrykańskie Hyalomma nie były w stanie przeżyć w naszym klimacie ze względu na niską temperaturę i dużą wilgotność. Jednakże, ciepła i sucha jesień oraz wiosna przyczyniły się do pojawienia się i ataków dorosłych Hyalomma.
Jak wskazuje mgr Wiktoria Romanek z Wydziału Biologii UW, obecność tych kleszczy może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi, ponieważ pajęczak jest przenosicielem wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej (CCHF), charakteryzującego się wysoką śmiertelnością. Co więcej leczenie przyczynowe na ten moment jest niedostępne. Jakie objawy daje CCHF? Początek objawów jest zwykle nagły i zaczyna się gorączką, zawrotami głowy, bólami mięśni, bólem oczu i nadwrażliwością na światło. Według WHO u pacjenta mogą również wystąpić nudności, wymioty, biegunka i ból brzucha. Inne objawy obejmują szybkie bicie serca, powiększone węzły chłonne i krwawe wybroczyny.
Co jeszcze wiemy o kleszczach afrykańskich Hyalomma?
Pajęczak ten ma dobrze rozwinięte oczy, które są głównym receptorem umożliwiającym wyszukiwanie żywicieli i kryjówek. W przeciwieństwie do kleszczy atakujących, takich jak Ixodes spp., mogą one migrować poziomo na duże odległości. Przykładowo Hyalomma asiaticum może migrować na odległość do 500 metrów w ciągu miesiąca, jednak zazwyczaj rozprzestrzenia się w promieniu 80–100 m.
Jak chronić się przed kleszczami?
Mimo, iż kleszcze są ważnym ogniwem w łańcuchu pokarmowym, to nie znaczy, że mamy pozwolić, by sobie spokojnie pasożytował na naszym ciele. Jak w przypadku każdego zagrożenia, najważniejsza jest profilaktyka. Korzystajmy z lasu, korzystajmy ze świeżego powietrza, ale pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa jak: ubiór, stosowanie środków odstraszających, obejrzenie ciała po powrocie do domu i ewentualne usunięcie kleszcza w przypadku ukąszenia. Jeśli złapiemy kleszcza, to nie jest powód do paniki. Trzeba go jak najszybciej całego usunąć. Ważne, by nic nie zostało w naszym ciele.
Ekologia.pl (JSz)





