Konsumpcja mięsa, a zmiany klimatu. Jak na klimat wpływa hodowla bydła?
Ekologia.pl Wiadomości Wpływ człowieka na środowisko Chcesz uratować klimat? Nie jedz mięsa!

Chcesz uratować klimat? Nie jedz mięsa!

Chów zwierząt odpowiada za prawie 15 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych. To więcej niż cały światowy transport – alarmuje międzynarodowa organizacja Compassion in World Farming razem ze swoim oddziałem CIWF Polska. Czy światowi przywódcy poruszą tę kwestię podczas COP21 w Paryżu?

„Będziemy obecni podczas COP21, ponieważ chcemy poruszyć temat chowu przemysłowego i wpływu nadmiernej konsumpcji mięsa i nabiału na zmiany klimatyczne. Panuje ogólna międzynarodowa cisza, jeśli chodzi o tę tematykę, a przecież chów zwierząt wpływa na klimat i obciąża nasze środowisko nawet bardziej niż transport. Badania jasno pokazują, że nie unikniemy niebezpiecznego wzrostu temperatury na Ziemi, o ile nie zmniejszymy w znaczący sposób globalnego spożycia mięsa i nabiału” – mówi dyrektor CIWF Polska, dr Krzysztof Mularczyk.

Przedstawiciele organizacji CIWF przeanalizowali plany przedstawione przez 118 krajów biorących udział w konferencji w Paryżu i wśród nich nie znaleźli żadnych na temat obciążającego wpływu spożycia mięsa i produktów odzwierzęcych na zmiany klimatyczne.
 
„Jeśli współczesne diety zachodnie, oparte na wysokim spożyciu mięsa, nabiału i jaj, nie zmienią się, grozi nam globalne ocieplenie o 2 stopnie. I choć wydaje się to niewiele, szacuje się, że przy takim wzroście temperatury w większości rejonów na Ziemi nastąpią nieodwracalne zmiany.” – czytamy w komunikacie prasowym CIWF Polska.

Ostatnie badania pokazują jasno, że nadmierna konsumpcja mięsa oznacza produkcję 7,19 kg CO2 na osobę/dziennie, w porównaniu z 4,67 kg CO2 w przypadku diety z małą ilością mięsa, co oznacza redukcję o 35% . Zmniejszenie konsumpcji mięsa, nabiału i jaj w Unii Europejskiej o połowę mogłoby obniżyć wytwarzanie gazów cieplarnianych nawet o 25-40 proc..

Organizacje ekologiczne zwracają uwagę, że dowody naukowe są sprzeczne z polityką wielu zachodnich krajów, które dotują produkcję taniego mięsa i produktów odzwierzęcych. – czytamy w komunikacie prasowym CIWF Polska.  Tym bardziej dziwi i niepokoi brak jakiejkolwiek strategii i rozmów dotyczących tego tematu podczas COP21.

Organizacja CIWF wzywa światowych liderów, aby podczas konferencji COP21 zajęli się problemem chowu przemysłowego i nadmiernej konsumpcji mięsa, nabiału i jaj oraz do uznania faktu, że dalsza intensyfikacja hodowli zwierząt w regionach z już istniejącymi systemami intensywnymi podważy bezpieczeństwo żywnościowe i bezpieczeństwo zasobów naturalnych, od których to rolnictwo zależy.

4.9/5 - (8 votes)
Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zachęcam do zapoznania się z artykułem, który wyjaśnia mit dotyczący tego, że zwierzęta emitują tyle C02. Trudno sobie wyobrazić, że zmniejszenie konsumpcji mięsa mogłoby o 25-40% obniżyć wytwarzanie gazów cieplarnianych… Wydaje mi się, że nawet gdyby całkowicie przestać hodować zwierzęta, to nie obniżono by emisji nawet o kilka %. Przecież jest energetyka, przemysł, budownictwo. To one są głównymi producentami emisji gazów cieplarnianych. W artykule jest takie zdanie: „Zmniejszenie konsumpcji mięsa, nabiału i jaj w Unii Europejskiej o połowę mogłoby obniżyć wytwarzanie gazów cieplarnianych nawet o 25-40 proc.” Czytając to zdanie można zrozumieć, że obecnie konsumpcja mięsa, nabiału i jaj w UE stanowi 50-80% emisji gazów cieplarnianych. Czy to oznacza, że budownictwo, transport, przemysł stanowią w sumie poniżej 50%? Proszę o wyjaśnienie tego. Pozdrawiam https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-krowy-emituja-wiecej-gazow-cieplarnianych-niz-transport-117

tymczasem w Polsce promuje się spożycie mięsa (reklamy), zjadamy mięsa z roku na rok coraz więcej :(

Ktoś bada tych ideologicznych ekolewaków ??? Jakież to nieodwracalne zmiany na Ziemi nastąpią od krowich bąków. Mam inny pomysł zatem . Jedzmy tylko dziczyznę .

Co za ściema z tym ociepleniem. Zresztam zwykły kowalski kupując nie je za dużo mięsa bo go nie ma w produktach mięsnych, które kupuje w sklepach.