Ekspansja Monsanto w Europie za publiczne pieniądze!?
Monsanto, największy na świecie producent nasion i jedna z najważniejszych firm promujących uprawy GMO na świecie, może otrzymać 40 milionów dolarów wsparcia z funduszy publicznych Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR). – poinformowała Polska Zielona Sieć.
Amerykański koncern Monsanto jest największym na świecie producentem nasion i czwartą pod względem wielkości firmą agrochemiczną. W kwietniu 2013 r., EBOR zdecyduje o tym, czy przyznać gwarancje w wysokości 40 milionów dolarów na pokrycie ryzyka, jakie podejmuje Monsanto, wchodząc na rynki w Bułgarii, Rosji, Serbii, Turcji, Ukrainie i na Węgrzech. Gwarancje zostałyby użyte w przypadku, gdyby współpracujący z Monsanto średni i duży rolnicy i pośrednicy w sprzedaży nasion nie zapłacili za nasiona lub produkty agrochemiczne.
– Trudno uwierzyć, że EBOR, bank, którego celem jest promowanie rozwój sektora prywatnego i wspieranie konkurencyjności krajów przechodzących transformację, planuje wykorzystać środki publiczne na wsparcie giganta, który zdominował światowe rynki nasiennicze i agrochemiczne.” – mówi Ionut Apostol z CEE Bankwatch Network. – Jak wsparcie jednej z najbogatszych korporacji na świecie ma się do misji banku? – dodaje.
– Jeszcze bardziej martwi fakt, że EBOR uzasadnia pomysł wsparcia Monsanto chęcią zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego. – dodaje Emilia Ślimko z Polskiej Zielonej Sieci. Jej zdaniem model rolnictwa, promowany przez Monsanto, który skoncentrowany jest wokół użycia środków chemicznych, monokultur, genetycznie modyfikowanych organizmów i marginalizacji małych producentów, zaprzecza idei bezpieczeństwa żywnościowego.
Polska Zielona Sieć, członek sieci organizacji CEE Bankwatch Network monitorujących międzynarodowe instytucje finansowe, takie jak EBOR, wraz ze 157 organizacjami z całego świata, wysyła list do zarządu EBORu apelując o odmowę wsparcia Monsanto i wzywając bank do rewizji swojego podejścia do idei bezpieczeństwa żywnościowego (Open letter: We will not share Monsanto’s risk). Zdaniem organizacji, misją EBOR powinna być promocja zrównoważonego rolnictwa oraz rozdrobnionych gospodarstw rolnych, zamiast koncentrowania się na promocji wielkoskalowego rolnictwa przemysłowego.
Projekt wsparcia finansowego Monsanto przeszedł już wewnętrzną procedurę akceptacji banku i czeka na ostateczne zatwierdzenie w kwietniu 2013r. Ostateczna decyzja w tej sprawie jest w rękach przedstawicieli krajów udziałowców EBORu, krajów Unii Europejskiej i samej Unii Europejskiej.
https://www.youtube.com/watch?v=b-3-nilTzjQ
Nasza demokracja to tak naprawdę oligarchia wielkich koncernów. Instytucje powołane dla obywateli i przez nich opłacane z podatków w konflikcie obywatel – koncern stają po stronie tego drugiego i powinny być z tego rozliczone. Podobna sytuacja była z who i podejrzanymi szczepionkami na grypę. Instytucje europejskie są bardziej podatne na korupcje niż organy państwowe, na które poprzez protesty opinia publiczna może mieć jakiś wpływ. Dlatego dalsze oddawanie niepodległości jest po prostu dla nas niekorzystne i zostawia nas na pastwę takich koncernów.
Gmo „sro”. Są poważniejsze problemy niż debatowanie nad przysłowiowym rozlanym mlekiem – gmo w Polsce już jest, tera trzeba walczyc o prawidłowe oznakowanie produktów
Łapy precz od natury! Nie poprawiać Pana Boga ! Już tyle zepsuto !
stanowcze NIE dla monopolizacji rolnictwa MONSANTO tj. dzieje się to za oceanem.
NIE dla wypierania odmian lokalnych na rzecz superodmian „odpornych na wszystko „
Polecam prześledzenie historii tego koncernu.