Jak powinna wyglądać walka z brudnym powietrzem?
Ograniczenie wykorzystania najbrudniejszych paliw, tworzenie stref ograniczonej emisji w miastach czy zapewnienie samorządom środków na inwestycje zmniejszające poziom zanieczyszczeń. – tego domagają się polskie organizacje pozarządowe działające na rzecz poprawy jakości powietrza w Polsce.
Dziś rano grupa aktywistów Greenpeace rozwiesiła na budynku Ministerstwa Środowiska ogromny transparent z podobizną ministra Macieja Grabowskiego i hasłem „Smog nas truje, dlaczego minister nie reaguje?”. To właśnie do obowiązków ministra środowiska należy poprawa jakości powietrza w Polsce, a z perspektywy zdrowia publicznego walka z brudnym powietrzem powinna stanowić priorytet dla polskich władz. A jak jest w rzeczywistości?
Krajowy Program Ochrony Powietrza (KPOP) przygotowany przez Ministerstwo Środowiska w obecnym kształcie nie ma mocy prawnej pozwalającej na nałożenie obowiązków i przydzielenie kompetencji, które pomogłyby samorządom w walce z zanieczyszczeniami. – oceniają KPOP, Fundacja ClientEarth, Greenpeace, HEAL Polska i Polska Zielona Sieć. Za niezastosowanie się do rekomendacji Ministerstwa województwom nie będą groziły również żadne sankcje.
Organizacje zauważają także, że na skutek nieprecyzyjnej analizy stężeń pyłu PM10 w Programie realny udział zanieczyszczeń pochodzących z przemysłu i energetyki został zaniżony.
– Zawarte w Krajowym Programie Ochrony Powietrza dane są nierzetelne. Ministerstwo Środowiska musi uwzględnić udział sektorów energii i przemysłu w emisji zanieczyszczeń, a nie skupiać się wyłącznie na transporcie i gospodarstwach domowych. Jedynie wtedy będzie można podjąć całościowe prawnie wiążące działania mające zapewnić wyraźne zmniejszenie emisji zanieczyszczeń z różnych źródeł. Ignorując wpływ energetyki i przemysłu na zanieczyszczenie powietrza rząd niesłusznie przerzuca odpowiedzialność wyłącznie na samorządy i osoby fizyczne – mówi Iwo Łoś z Greenpeace Polska.
Samo przyjęcie Krajowego Programu Ochrony Powietrza nie zadowoli również Komisji Europejskiej, która w związku z wieloletnimi przekroczeniami dopuszczalnych poziomów pyłu zawieszonego PM10 wystosowała pod koniec lutego br. tzw. uzasadnioną opinię do polskich władz. Domaga się w niej podjęcia szybkich i skutecznych działań mających na celu walkę z zanieczyszczeniem.
Jeśli nie zostaną one wdrożone Polsce grozi kara w wysokości nawet 4 miliardów złotych. Tymczasem KPOP jest jedynie dokumentem kierunkowym i nie stanowi środka wpływającego skutecznie na poprawę jakości powietrza.
Bo naszych politykierów to tylko kutnie o władzę interesują.