Kozy uratują Pustynię Błędowską
Dzięki środkom z Unii Europejskiej Pustynia Błędowska wróci do swojej pierwotnej formy.– czytamy w Dzienniku Zachodnim.
Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego przywróci piaski na 25 ha Pustyni Błędowskiej oraz przygotuje ścieżkę edukacyjną. Pomocne w przywracaniu krajobrazu mają być kozy, które będą wyjadać odrastające pędy. Zakończenie prac jest przewidziane na koniec przyszłego roku.
Natomiast w 2011 r. w Kluczach ruszy europejski program „Life Plus”, który ma na celu ochronę rzadkiej roślinności porastającej pustynię. Pierwszym etapem będzie usunięcie niewypałów i niewybuchów, a później zacznie się wycinka drzew i krzewów. Prace w ramach projektu mają potrwać do 2014 roku.
Pustynia Błędowska jest największym obszarem lotnych piasków w Polsce. Powstała w wyniku wycinki lasów. Przez lata ulegała procesowi naturalnego zarastania. Pustynia Błędowska jest objęta programem Natura 2000.
Czy rzeczywiście sztuczne utrzymywanie pustyni w celu ochrony rzadkiej roślinności porastającej pustynię, oraz zwiększenia atrakcyjności turystycznej regionu ma sens?
Natura sama wie co dla niej najlepsze! I jeśli zachodzi proces wtórnego zarastania to dlaczego mamy go przerywać, czy też wręcz cofać? Przecież podczas wtórnego zarastania mogą się na tym terenie pojawić inne cenne gatunki.
Czasami mam wrażenie, że człowiek poprzez ochronę czynną, chce zyskać władzę nad przyrodą i sprawić by wyglądała tak jak on sobie tego życzy, co często jest sprzeczne z naturalnymi procesami.
Wg mnie jest to głupie i nieodpowiedzialne.
Natura chce naprawić to co człowiek zniszczył, a człowiek pod pretekstem działania na rzecz przyrody niszczy ją ponownie (kto wie czy nie bardziej niż wcześniej).
Owszem fajnie byłoby zapobiec wyginięciu kolejnych rzadkich gatunków, ale czy potrzeba do tego aż 25ha?
Krajobraz pierwotny dla tych terenów to LAS! Przecież to ludzie wycięli las i zmienili ten teren z pustynię!!! :)