Maciej Grabowski nowym ministrem środowiska
Mamy nowego ministra środowiska. W wyniku rekonstrukcji rządu stanowisko stracił Marcin Korolec, a zastąpi go Maciej Grabowski. Premier Donald Tusk uzasadnił swój wybór tym, że trzeba przyspieszyć pracę nad regulacjami dotyczącymi gazu łupkowego. Organizacje ekologiczne są zaskoczone wyborem nowego ministra środowiska.
Maciej Grabowski przechodzi do ministerstwa środowiska ze stanowiska wiceministra finansów. „Przez ostatnie 5 lat pracowałem w Ministerstwie Finansów. Uważam, że nasze bogactwa naturalne mogą być bodźcem rozwoju. Trzeba przyspieszyć wydobycie gazu niekonwencjonalnego” – powiedział na konferencji prasowej w KPRM Maciej Grabowski.
Dotychczasowy szef resortu środowiska Marcin Korolec zostanie pełnomocnikiem rządu ds. klimatycznych – informuje Polska Agencja Prasowa. – Premier Donald Tusk, odwołując mnie ze stanowiska ministra środowiska, równocześnie powierzył mi dalsze prowadzenie całości polityki klimatycznej jako Pełnomocnikowi Rządu ds. polityki klimatycznej i sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. Będę nadal pełnił funkcję Prezydenta COP, aż do szczytu klimatycznego w Limie w grudniu 2014 roku. Obecnie będę mógł się w całości skupić na procesie negocjacji klimatycznych, odciążenie od codziennych obowiązków związanych z prowadzeniem resortu środowiska, pozwoli mi w pełni skupić się na tym niezmiernie skomplikowanym procesie. – skomentował swoje odwołanie Marcin Korolec.
Ekolodzy zaskoczeni
Roszady na stanowisku ministra środowiska budzą wątpliwości ekologów. Według Partii Zielonych rewolucja w rządzie w trakcie trwania szczytu klimatycznego i „expose” nowego ministra, w którym zadeklarował że jego priorytetem będzie przyspieszenie wydobycia gazu łupkowego to „kpina z tysięcy międzynarodowych negocjatorów oraz ze społeczeństwa polskiego!”
„Szanując ministra Macieja Grabowskiego, stanowczo protestujemy przeciwko sposobowi w jaki go powołano i zadaniom jakie mu powierzono.(…) Jesteśmy zdumieni, że po węglu, gaz łupkowy staje się ulubioną brudną energią polskiego rządu. Gaz niekonwencjonalny jest niebezpiecznym wirażem, odciągającym uwagę i inwestycje od rzeczywistych rozwiązań klimatycznych, jak efektywność energetyczna i odnawialne źródła energii.” – czytamy w oświadczeniu Partii Zielonych.
Podobnego zdania jest organizacja ekologiczna Greenpeace: „To zakrawa na szaleństwo. Zmiana na stanowisku ministra środowiska w trakcie trwania negocjacji klimatycznych jedynie udowadnia, że Premierowi Tuskowi wcale nie zależy na ambitnym porozumieniu klimatycznym. Co więcej, uzasadniając odwołanie Marcina Korolca, Premier podkreślił, że priorytetem nowego ministra ma być przyśpieszenie wydobycia gazu łupkowego, czyli paliwa kopalnego. Naprawdę brak słów – Premier najwyraźniej nie liczy się oczekiwaniami Polaków, którzy chcą inwestycji w odnawialne źródła energii.” – tak skomentował zmianę Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska.
Z kolei organizacja ekologiczna WWF Polska zwraca uwagę, że nowy minister środowiska powinien aktywnie zaangażować się we wsparcie zielonej energetyki i nie zostawiać jej losu w rękach Ministerstwa Gospodarki. Ekolodzy mają nadzieję, że wznowiona będzie współpraca Ministerstwa Środowiska z trzecim sektorem – organizacjami społecznymi.
– Klimat i środowisko są traktowane po macoszemu, jako zło konieczne, i w pełni podporządkowane krótkowzrocznym interesom gospodarczym. Jeżeli priorytetem nowego ministra środowiska będzie przyspieszenie wydobycia gazu łupkowego, to mamy kompletne pomieszanie kompetencji między resortami. W wizji nowego szefa resortu środowiska będzie on de facto wykonywał pracę ministra gospodarki. Od ministra środowiska oczekujemy zupełnie innych deklaracji, związanych bezpośrednio z zadaniami dotyczącymi ochrony środowiska i gospodarki wodnej, za które ma odpowiadać zgodnie z wydanym przez Prezesa Rady Ministrów Rozporządzeniem – mówi Dorota Zawadzka-Stępniak z WWF Polska
Kim jest nowy minister środowiska?
Nowy minister środowiska jest doktorem ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim oraz inżynierem nawigatorem w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni. W latach 80. pracował w Polskich Liniach Oceanicznych jako oficer pokładowy. Przez 18 lat rozwijał Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, gdzie od roku 1991 pełnił funkcję wiceprezesa. Zajmował się badaniami nad systemami podatkowymi, transformacją systemów społeczno-gospodarczych, rynkami pracy.
W latach 1994-2000 wykładał na Uniwersytecie Gdańskim. Rozwijał Polskie Forum Strategii Lizbońskiej oraz Polskie Forum Obywatelskie. Brał udział w pracach nad przygotowaniem Strategii Rozwoju Kraju 2007-2015. Od marca 2008 roku jest w Zespole Doradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów. W listopadzie 2008 został powołany na podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, gdzie był odpowiedzialny za system podatkowy.
W latach 2011-2012 był członkiem Komisji Nadzoru Finansowego, a od lutego 2013 jest Głównym Rzecznikiem Dyscypliny Finansów Publicznych.
Chociaż Grabowski do tej pory nie miał nic wspólnego ze środowiskiem, to w ocenie ekspertów jego ekonomiczne doświadczenie powinno mu pomóc na nowym stanowisku. – Dużo zależy od zespołu doradców i najważniejszych decydentów na stanowiskach wyższych urzędniczych i niższych politycznych w resorcie, jakich dobierze sobie nowy minister środowiska – powiedział agencji informacyjnej Newseria Dominik Smyrgała, ekspert ds. energetyki oraz kierownik studiów podyplomowych „Bezpieczeństwo energetyczne: państwo, samorząd, biznes” Collegium Civitas. – Doświadczenie finansowe może się przydać, chociażby w zakresie opracowywania modeli finansowania inwestycji w energetykę. Szczególnie w tak kosztochłonnych dziedzinach jak poszukiwania gazu łupkowego czy rozwój zielonej energii – dodał.
No żarty się skończyły…..
Pomieszanie z poplątaniem!
Ciekawe co powiedzieli panu Marcinowi Korolcowi że postanowił napisać taki łagodny tekst.
Jak ktoś już tu napisał i najbardziej celnie ,teraz będziemy mieli ministra eksploatacji środowiska!!
Dr ekonomii i inżynier lotnictwa z doświadczeniem w ministerstwie finansów brakuje jeszcze informacji, że często był widziany na boisku piłkarskim noga nogę z premierem. Tragedia. Jedyna nadzieja, że może przynajmniej będzie śmieszne
jak chcesz iść do pracy do urzędu i zajmować się ochroną środowiska to musisz mieć adekwatne wykształcenie. Tutaj możesz być ekonomistą, politologiem, kulturoznawcą……
Małpy inne, ale cyrk ten sam ;)
Co za absurd. :)
Raczej minister eksploatacji środowiska
To ja chce być ministrem od wojska mam kwalifikacje mam podporucznika w papierach.
Fakt. Korolec dostal strzal w plecy od Tuska. Jedyne co mnie martwi, to to ze z braku wiedzy da sie latwo wmanewrowac w jakies G. przez eko terrorystow i innych kanciazy z GP . Oby nie.