Narkotyki na statku Greenpeace? Aktywiści zaprzeczają
Rosyjscy śledczy twierdzą, że podczas przeszukiwania statku „Arctic Sunrise” należącego do Greenpeace, którego załoga została aresztowana pod zarzutem piractwa, znaleźli niedozwolone substancje: słomę makową (opium) i morfinę. – Twierdzenie, że na statku znajdowały się nielegalne narkotyki jest niczym innym, jak policzkiem w nas wymierzonym i fabrykowaniem informacji – odpowiada Greenpeace.
O znalezieniu na pokładzie statku „Arctis Sunrise” nielegalnych substancji poinformował w środę rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, Władimir Markin.
Greenpeace odpiera zarzuty i twierdzi, że „władze rosyjskie mają prawdopodobnie na myśli substancje będące na wyposażeniu lekarza okrętowego i, które zgodnie z prawem morskim, muszą znajdować się na każdym statku (np. morfina jako środek przeciwbólowy)”.
„Sądzimy, że takie informacje są wypuszczane w świat w celu odwrócenia uwagi od rosnącego globalnego oburzenia na przedłużające się, nieuzasadnione zatrzymanie aktywistów Greenpeace i niezależnych dziennikarzy. Twierdzenie, że na statku znajdowały się nielegalne narkotyki jest niczym innym, jak policzkiem w nas wymierzonym i fabrykowaniem informacji.” – powiedział Jacek Winiarski, rzecznik polskiego Greenpeace.
Jak zapewnia Greenpeace, aktywiści rygorystycznie przestrzegają zakazu posiadania na pokładzie swoich statków jakichkolwiek substancji odurzających, za wyjątkiem tych wykorzystywanych do celów medycznych i wymaganych prawem.
„Przed wypłynięciem z norweskiego portu w rejs na wody rosyjskiej Arktyki statek był przeszukany przez norweskie władze, z wykorzystaniem psa specjalnie trenowanego do wykrywania narkotyków (…) i nic nie znaleziono, dlatego, że nic tam nie było” – dodaje Winiarski.
Ekolodzy zostali zatrzymani 18 września br. w trakcie akcji protestacyjnej w pobliżu platformy wiertniczej Gazpromu. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej postawił aktywistom zarzut piractwa. Zgodnie z Kodeksem Karnym Federacji Rosyjskiej za piractwo grozi od 10 do 15 lat pozbawienia wolności. Natomiast za nielegalne posiadanie, przewożenie lub produkowanie narkotyków grozi od 3 do 10 lat kolonii karnej.
Wśród zatrzymanych są obywatele Rosji, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Brazylii, Holandii i Finlandii, a także Tomasz Dziemiańczuk z Polski – 36-letni pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.