Źródło:
krakow.pl
radiokrakow.pl
krakowskialarmsmogowy.pl/
Nie będzie zakazu palnie węglem w Krakowie
W Krakowie będzie można palić węglem. Zarząd województwa małopolskiego przyjął we wtorek projekt uchwały dotyczący poprawy jakości powietrza w Krakowie. Wbrew oczekiwaniom i wcześniejszym zapowiedziom, nie znalazł się w nim zakaz palenia węglem i drewnem.
W projekcie znalazł się zapis, że używać można niemal wszystkich paliw. W zamian określono maksymalną emisyjność urządzeń spalających węgiel czy drewno, która nie może przekroczyć 40 miligramów na metr sześcienny. Co to w praktyce oznacza? Będzie można korzystać z kominków i kotłów na węgiel pod warunkiem, że będą one posiadały certyfikat, świadczący o niskiej emisji paleniska.
Decyzję władz Małopolski krytykuje Krakowski Alarm Smogowy i tłumaczy, że najnowszej generacji kotły węglowe uzyskują tak niski poziom emisji jedynie w warunkach laboratoryjnych, przy spalaniu dobrej jakości węgla. W warunkach rzeczywistych, przy spalaniu słabej jakości, emisja zanieczyszczeń będzie znacznie wyższa. „Zanosi się na to, że w najbliższych latach wydamy paręset milionów euro na zakup nowych kotłów, a jakość powietrza w Krakowie nie poprawi się” – stwierdza Krakowski Alarm Smogowy.
Aktywiści KAS dodają, że zaproponowane przez polityków rozwiązania, to prawny bubel. „Ustawa Prawo Ochrony Środowiska nie daje Sejmikowi Województwa kompetencji do określenia emisyjności urządzeń dopuszczonych do użytku.” – czytamy na stronie KAS.
Sceptyczne do zapisów projektu uchwały są władze Krakowa. „Stosowanie półśrodków nie doprowadzi do znaczącej poprawy jakości powietrza w Krakowie, co więcej – w takiej sytuacji także wszystkie działania podejmowane przez Miasto nie będą przynosić zadowalających rezultatów” – komentuje Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. „(…) jedynie zakaz palenia węglem w paleniskach domowych może wpłynąć na poprawę jakości powietrza w Krakowie” – podkreśla Majchrowski .
Wicemarszałek Wojciech Kozak studzi emocje i podkreśla, że nie zapadły żadne wiążące decyzje w sprawie nowych przepisów. – Przygotowaliśmy dokument, który jest projektem uchwały i od dziś poddajemy go konsultacjom społecznym. Czekamy na uwagi od każdego, kto chce się wypowiedzieć w tej sprawie – mówił w trakcie konferencji prasowej.
Krakowski Alarm Smogowy przypomina, że Kraków zajmuje niechlubne trzecie miejsce w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast Europy i tylko całkowity zakaz stosowania paliw stałych do ogrzewania domów i mieszkań może poprawić jakość powietrza w Krakowie.
Tak daboja o środowisko w Krakowie a kto zadba o oferty pracy dla nauczyciela japoński w Krakówie Preply https://preply.com/pl/krakow/oferty-pracy-dla-nauczycieli-języka-japońskiego
zamiast karac ludzi za złej jakości węgiel zacznijcie karać tych co przy sprzedaży eco groszku kombinują a y płacimy potężną kasę za marnej jakości wegiel z czech lub rosji masakra cała Polska szychy nietykalne
Ludzie zignorujcie gościa, który umie tylko anonimowo bluzgać i nic więcej. Wszystko zaczęło się od kłótni pani Leny i niejakiej Silly (bardzo adekwatny pseudonim do wykonywanego zawodu, neurochirurgia odchodzi do lamusa teraz jest przyszłością neuroinformatyka, nauka łącząca biologię, chemię, mechanikę kwantową i informatykę, neurochirurg to dziecko, które rozbiera autko i składa z powrotem, my jesteśmy inżynierami, którzy budują samochody https://neuroinformatyka.pl/), nie rozumiem dlaczego?
Zachary pojechał po pani Asiuni, która mu nic nie zrobiła. Może jest zazdrosny, że jako biolog ma całą wiedzę o ekologii, także o anatomii człowieka w małym paluszku?
Bardzo chciałbym poczytać bloga pani Leny o klimacie, jako meteorolog jest najbardziej kompetentną do tego osobą, musze Panią zmartwić, silly skończy studia, to najprostszy kierunek (wiem, skończyłem ponieważ tego chcieli rodzice, uznałem to za prymitywne zajęcie nie dające satysfakcji, ostatecznie zostałem fizykiem).
Pani Asiuniu, wiem, że Pani jako biolog wiedzę o mózgu ma w małym palcu (współpracuję z biologami), ale niech Pani poczyta Fizykę Cząstek Elementarnych i spróbuje sobie opowiedzieć co przeczytałaś, potem proszę przeczytać swoje komentarze pod wywiadem z doktorem Fornalskim. Skrzywdziła Pani pana doktora, powinnaś przeprosić i poczytaj jak działa elektrownia jądrowa. I proszę bardziej szanować fizyków, gdyby nie my nie byłoby współczesnej biologii, medycyny ani chemii.
To prawda, że człowiek jest bardzo wdzięcznym obiektem badań, jaki jest koń każdy widzi:) Był taki kurs: Neuroanatomiczne podstawowe techniki, ja na niego nie chodziłam, nie moja bajka, ale ci co chodzili mówią, że prościutki:) Pana doktora przeprosiłam, wiem, że zachowałam się nie fair, nie chciałam nikogo zranić, napisałam do niego i przeprosiłam. To prawda mieliśmy na biologii przedmioty i podręczniki czysto medyczne, w każdej gazecie jest dział medyczny więc to nic nowego:) Wiem, że fizyka to najtrudniejsza z nauk, nie będę się o to spierać:) Co do zawodu neurochirurga, zawód jak każdy inny, ani lepszy ani gorszy, żadna praca nie hańbi, a każdy zawód jest potrzebny:) Co do Zacharego to on ma jakiś problem ze sobą i musi sobie ulżyć, a że nie zna się na tym co pisze wychodzą humory z zeszytu:) Pożyje trochę dłużej to zrozumie wiele rzeczy i nauczy się pokory:) Traktujmy go z przymrużeniem oka:)
,,Szczególnie, że w sezonie grzewczym w naszym klimacie zieleń jest w pełnym rozkwicie.” Ktoś tu nie słyszał o iglakach, widać niektórzy w zamiast odrabiać lekcje piszą bzdury w Internecie.
https://www.wymarzonyogrod.pl/zakladanie-ogrodu/pomysly-na-ogrod/iglaki-i-krzewy-zimozielone-ozywiaja-ogrod-zima-kompozycje-ogrodowe-z-roslin-zimozielonych,23_1752.html
Tak jakbyś kiedyś miał poprawkę.
,,I nie wiem co lepsze: zapalenie płuc czy pylica, przewlekłe zapalenie oskrzeli, astma, POCHP” Wszystko dobrze, tylko nie na temat.
Astma jest, mniemam, że chodzi Ci o astmę oskrzelową (jest jeszcze sercowa) jest wynikiem alergii wziewnych, alergia to reakcja układu odpornościowego na białko lub substancję wiążącą się z białkiem. Alergen, to białko, coś co zawiera białko (pyłki roślin, zarodniki grzybów, sierść zwierząt) lub substancje związane z białkiem (np. kosmetyki). Astma oskrzelowa to następstwo długotrwałego kontaktu z alergenem, często wieloletniego.
Pylica to choroba górników, którzy przez wiele lat wdychają pył węglowy na ograniczonej przestrzeni, bez dostępu świeżego powietrza.
Obturacyjna choroba płuc to wynik długotrwałego palenia papierosów, tu zgodzę się z Asiunią, są palacze żyjący 90 lat, co tylko dowodzi nieliniowej odpowiedzi ludzkich komórek na czynniki stresujące i zróżnicowania osobniczego pod względem reakcji organizmu.
Zapalenie płuc i oskrzeli to najcięższe choroby, które wymagają hospitalizacji i mogą doprowadzić nawet do uduszenia, powodują je bakterie i wirusy.
Przy kopceniu do środka budynku trzeba otworzyć okno i zapewnić dobrą wentylację, wtedy będziemy bezpieczni i nic się stanie. Wystarczy odpowiedni przewiew. W innym wypadku jest ryzyko zaczadzenia, o którym nikt tu jeszcze nie wspomniał…
Zapewniam Cię, że jestem mężczyzną. Na imię mam Patryk i jestem ekonomistą, a Ty pewnie jesteś jakimś maminsynkiem, który po czterdziestce mieszka z mamusią , dłubie w nosie i musi wyżywać się na kimś w sieci, żeby poczuć się facetem?
Zapewniam Cię, że jestem mężczyzną, na co dzień zajmuję się ekonomią, na imię mi Patryk, a może Ty łaskawie się ujawnisz?
Ale zaczadzenia zdarzają się tylko przy ogrzewaniu gazowym, przy węglowym nigdy lub rzadko:) to, że Zachary nie wie co to zaczadzenie to normalne, w podstawówce tego nie uczą:)
Przyznam, że nie nadążam. Braki pewnie mam, jak każdy, ale co ma opis kurnych chat do smogu w Krakowie? Że kiedyś tak było ( w mniejszej skali )to znaczy, że było dobrze? Ludzie byli zdrowsi? Dłużej żyli? No to dlaczego masz w domu drożny przewód spalinowy w kominie? Weź go zatkaj! Aha, i ciągłe zarzucanie oponentowi niedouczenia nie sprawia, że jesteś mądrzejszy/mądrzejsza.
https://www.przyslop.zawoja.pl/nasza_wies_dawniej/index.html
https://artelis.pl/artykuly/20846/Ogrzewanie-kiedys-i-teraz
https://edukacjaregionalna.republika.pl/20.htm
https://magazyn.salamandra.org.pl/m19a05.html przeczytaj fragment o sosnach i świerkach
https://botanika.odpowiedz.pl/fotosynteza.html
Widać, że niektórzy mają braki w edukacji. Uzupełnij najpierw braki w edukacji, potem dyskutuj.
Proszę poczytaj trochę fachowej literatury, naukowej, nie Internetu. Poczytaj Biochemię Parkera, Fizjologię Człowieka Władysława A. Traczyka i inne podobne podręczniki, znajdziesz je z każdej bibliotece pedagogicznej. Wszystkie związki chemiczne, o których jest napisane na stronach o tematyce ekologicznej pochodzą ze spalania śmieci. Niestety ludzie ciągle palą nimi w piecach. Sam węgiel spala się do dwutlenku węgla, który sam wytwarzasz, do tlenku węgla, o którym mimo udawania znawcy nie wspomniałeś.
W dymie tytoniowym znajdują się ciała smoliste, które stanowią zagrożenie, ale nie dla każdego, tylko dla ludzi, którzy metabolizują benzo(a)piren, jeśli ktoś nie ma enzymu, rozkładającego ten związek może palić bez przeszkód, podobnie jest z każdym innym dymem. Jak już pisałem najgorszym produktem spalania jest tlenek węgla, który łączy się trwale z hemoglobiną i blokuje transport tlenu do komórek, wystarczy zachować dobrą wentylację pomieszczeń, żeby uniknąć zaczadzenia, nie każdy dym zawiera odpowiednie jego stężenie.
Co do fotosyntezy w sezonie grzewczym, jak wyjaśnisz jakość powietrza w krajach z czynnymi wulkanami, ten argument jest nie do pobicia. Na Kamczatce średnia roczna temperatura wynosi około 1 st. prawie całą jej powierzchnię pokrywają wulkany. Jak wyjaśnisz dlaczego tam nie ma toksycznej pustyni? A przyroda na Wyspach Kurylskich? Czynne wulkany, klimat chłodniejszy niż w Europie, ciekawe.
Może Asiunia z kuli swego wykształcenia, ekolog wie więcej na ten temat, niż Ty, który masz tylko pobieżną, często błędną wiedzę pochodzącą z mediów? Może wiedza uniwersytecka różni się od paplaniny pseudoekologów? Może zamiast negować wszystko co niezgodne z Twoim wąziutkim światopoglądem spróbujesz posłuchać specjalistów?
Jestem bezstronnym obserwatorem, czasem czytam, co mnie ciekawi, zauważyłem jednak, że cały czas uprawiasz tu jakieś końskie zaloty, w stylu ty mówisz czarne, ja mówię białe, to najlepiej o Tobie świadczy.
Trudno mi dyskutować w towarzystwie zalecającym wdychanie pyłów. Naprawdę nie znajduję argumentów. Smog nie zaostrza astmy, pylica tylko u górników, palacze okazem zdrowia… W przypadku ” kopcenia do budynku” zalecam wizytę kominiarza a nie otwieranie okien. Co do wycieczek osobistych to się nie odpowiadam ( nie mam doświadczenia ), ale po co niektórych widać długoletnie wdychanie spalin… Z satysfakcją jednak stwierdzam, że nikt nie próbuje podważyć argumentu o wegetacji w okresie grzewczym. Aha, obsesji nie mam, ale rzeczona Asiunia komentuje naprawdę dużo, w mojej ocenie przedziwnie i niekiedy wbrew ogólnie uznanej logice.
A ja jestem przykładem, że palenie węglem jest zdrowe, jestem po sześćdziesiątce, ogrzewam węglem, czasem dymi się do domu, wyniki badań mam jak nastolatek, moi rodzice jeszcze żyją i są zdrowi, a żyją w takich samych warunkach jak ja, mam zdrowe dzieci i wnuki. I jak chcecie dowodu to zapraszam do siebie (Podlasie)
Dawniej wszyscy tak robili, dziś ci ludzie rzeczywiście mają niższe ciśnienie krwi niż ich rówieśnicy z centralnym ogrzewaniem:) Jesteśmy przyzwyczajeni do NOx, SO2 i CO2, w końcu nawet te liście, które opadły z drzew się do tego rozkładają:) Pozdrawiam serdecznie:)
Jakość powietrza to poprawi sadzenie drzew i pozostawienie starych drzew i krzewów przy życiu, trzeba się skupić na ochronie terenów zielonych, zamiast zmuszać ludzi do zamarznięcia lub zachorowania na zapalenie płuc.
Co się czepiasz jak nie wiesz, poczytaj trochę o aktywności wulkanicznej i długości życia w tamtym obszarze, szczególnie na terenie Japonii i Islandii. potem wypowiadaj się na temat produktów spalania, cóż jesteś jeszcze młody i niedoświadczony, dlatego radzę Ci drogi chłopcze weź się do lekcji, sądząc po poziomie jaki tu reprezentujesz nie poradzisz sobie na koniec semestru, a na pewno nie dasz rady nadrobić całego półrocza w przeciągu kilku dni. Nie jesteś dla nas, ludzi z wyższym wykształceniem partnerem do dyskusji, zamiast udowadniać pani magister, że Ziemia jest płaska a słońce wielkości piłki zajmij się lekcjami. Nawet nie wiesz jak wyglądało dawniej ogrzewanie, ja całe życie grzałem węglem, całe życie wąchałem dym przy zmianie pogody, mam 65 lat i wyniki badań jak nastolatek, oj chółopcze, chłopcze poducz się trochę, jeśli chcesz się wypowiadać. Twoja obsesja na punkcie Asiuni najlepiej świadczy o Twoim poziomie.
Szczególnie, że w sezonie grzewczym w naszym klimacie zieleń jest w pełnym rozkwicie. I nie wiem co lepsze: zapalenie płuc czy pylica, przewlekłe zapalenie oskrzeli, astma, POCHP…