Niemcy: Dopuszczono testy na embrionach
Niemiecki parlament zatwierdził w czwartek kontrowersyjną ustawę, która dopuszcza badania preimplantacyjne na embrionach powstałych w wyniku sztucznego zapłodnienia – informuje „Deutsche Welle”.
326 posłów zagłosowało za projektem, w którym dopuszcza się tzw. diagnostykę preimplantacyjną (ang. preimplantation genetic diagnosis – PGD), jeżeli istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko odziedziczy ciężką chorobę lub gdy zaistnieje ryzyko śmierci, lub przedwczesnego porodu. Ośmiu członków wstrzymało się od głosu, a 260, w tym Kanclerz Niemiec Angela Merkel, głosowało przeciwko projektowi ustawy.
Na mocy decyzji diagnostyka preimplantacyjna będzie dopuszczalna w Niemczech w przypadkach, gdy „jedno lub oboje rodziców ma skłonność do ciężkich obciążeń genetycznych lub gdy zachodzi prawdopodobieństwo śmierci płodu lub poronienia”. Decydować o tym mają specjalne komisje etyki.
Z powodów religijnych i etycznych PGD wywołuje bardzo duży sprzeciw na całym świecie. Krytycy mówią, że „preimplantacyjna diagnostyka genetyczna” jest krokiem w kierunku „projektowania dzieci”. Z kolei zwolennicy dopuszczenia diagnostyki preimplantacyjnej uważają, iż metoda ta może oszczędzić rodzicom późniejszych cierpień związanych z koniecznością aborcji, chorobą czy śmiercią dziecka.
Szef niemieckiej Medical Association, Frank Ulrich Montgomery, podkreślił, że takie badania nie będą rutynowym zabiegiem w przypadku zapłodnienia in vitro, nie będą także wykorzystywane w selekcji płci.
Wolfgang Zoeller z konserwatywnej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU), która głosowała przeciwko ustawie, powiedział, że obawia się, że takie praktyki mogą prowadzić w przyszłości dyskryminacji dzieci niepełnosprawnych.
PGD jest metodą polegającą na przeprowadzaniu testów na embrionach i pobraniu z nich pojedynczej komórki, aby sprawdzić, czy zarodek jest zdrowy. Jak podaje „Nasz Dziennik” diagnostyka preimplantacyjna dozwolona jest jeszcze w Szwecji, we Włoszech, w Danii, Belgii, Holandii, we Francji, w Wielkiej Brytanii, a także w Hiszpanii.
się znalazł. I z tego należy się cieszyć :)