Pasze GMO przyczyną problemów żołądkowych u świń
U świń karmionych genetycznie modyfikowaną paszą zdecydowanie częściej występują problemy żołądkowe, takie jak zapalenia jelit czy choroba wrzodowa, niż u zwierząt karmionych tradycyjną paszą – wynika z badań opublikowanych na łamach czasopisma „Journal of Organic Systems”.
Naukowcy z Australii i ze Stanów Zjednoczonych postanowili sprawdzić, jaki wpływ na zwierzęta hodowlane ma dieta oparta na paszach GMO.
W badaniu wykorzystali 168 świń z jednej z komercyjnych ferm hodowlanych w Stanach Zjednoczonych. Zwierzęta zostały podzielone na dwie grupy. Pierwsza – składająca się z 84 zwierząt – karmiona była paszą składającą się z genetycznie modyfikowanej soi I kukurydzy. Natomiast druga grupa – spożywała tradycyjną paszę bez GMO.
Po 5 miesiącach świnie zostały ubite, a naukowcy wykonali autopsję, by porównać wpływ sposobu odżywiania na kondycję zwierząt.
Badacze stwierdzili, że zwierzęta nie wykazywały różnic w przypadku przyrostu masy ciała, umieralności czy rutynowych pomiarów biochemicznych krwi.
Natomiast samice, jak i samce świń hodowanych na diecie GM były bardziej narażone na poważne problemy żołądkowe, takie jak zapalenia jelita, wrzody czy zapalenie błony śluzowej żołądka – efekty te zauważono u 32 procent świń karmionych GM, w porównaniu do 12 procent karmionych naturalną paszą.
Były też efekty reprodukcyjne: macice samic świń hodowanych na paszy GM były o 25 procent większe (w stosunku do wielkości ciała) niż loch kontrolnych. Wszystkie knury były wykastrowane, więc naukowcy nie byli w stanie zbadać wpływu diety na układ rozrodczy samców.
„Nasze wyniki są godne uwagi z kilku powodów: po pierwsze prowadzone były w realnych warunkach na terenie gospodarstwa rolnego, a nie w laboratorium. Poza tym świnie mają podobny układ trawienny do ludzi, więc wyniki te można pośrednio odnieść do wpływu jedzenia GMO na nasz organizm. – podsumowała współautorka badań, dr. Judy Carmen z Australijskiego Towarzystwa ds. Zdrowia Publicznego.
Dlaczego to zdjęcie jest zmanipulowane. W artykule oryginalnym są cztery zdjęcia żołądków (tu przytoczone tylko dwa) i wcale nie ma tak duzych różnic jak tu widać pomiedzy grupą non-GMO i GMO. Jak zwykle elkolodzy naciągacie fakty.
Znachor byłbyś tak miły i wyjaśnił mi na podstawie jakich obliczeń wyszło Ci, że:
– zaobserwowana różnica (jak zrozumiałam chodzi o różnice między zwierzętami karmionymi paszą non- GMO i GMO narażonymi na choroby żołądka) wyniosła 2,5%?
Jak dla mnie zdanie „efekty te zauważono u 32 procent świń karmionych GM, w porównaniu do 12 procent karmionych naturalną paszą. ” wskazuje na to, że różnica między tymi dwoma grupami wynosi 20% a nie 2,5%.
– oraz, „że ogólne występowanie stanu zapalnego żołądka u badanych świnek wyszło na poziomie 72 w grupie non-GMO i 73 w grupie GMO”?
Skoro wszystkich świnek było 164, a wg Ciebie, aż u 145 wystąpiły problemy z żołądkiem.
Pisze, że w grupie karmionej paszą GMO, z 84 zwierząt u 32% stwierdzono problemy żołądkowe czyli u ok 27 osobników. Jeżeli chodzi zwierzęta przyjmujące naturalną paszę ten problem dotknął 10 sztuk (12%). Łącznie świnek z problemami żołądkowymi z całej 168 grupy wyszło 37 osobników…
Może pominęłam jakieś istotne informacje na podstawie których Ty bazowałeś, lub najzwyczajniej w świecie nie umiem czytać ze zrozumieniem, ale jeżeli się mylę w swoich obliczeniach to popraw mnie, bo naprawdę nie ogarniam twojego toku myślenia.
Z góry dzięki.
Wyniki tego badania nie są aż tak oczywiste:
1. Istotność statystyczna oznacza prawdopodobieństwo, że zaobserwowana różnica wynika z przypadku – tutaj jest ono na poziomie 2,5%, a więc relatywnie bliskie progu nieistotności statystycznej (5%) – taka istotność bezwzględnie wymaga większej liczby badań.
2. Jakoś portalowe mędrki nie zauważają, że ogólne występowanie stanu zapalnego żołądka u badanych świnek wyszło na poziomie 72 w grupie non-GMO i 73 w grupie GMO. – to zjawisko też wymaga większej liczby badań.
Dobrze by też było, gdyby badania były finansowane przez jakąś niezależną instytucję, a nie firmę Verity Grains, która podkreśla, że sprzedaje wyłącznie ziarno non-GMO.
Cosik mi się wydaje, że to badanie to kolejna ustawka ekofarmerów, którym na rękę jest udowodnienie, że GMO i takie firmy jak Monsanto to zło w czystej postaci.
z pewnoscia nie uslyszymy o tych badaniach w mainstream tv