Hodowla rasowych psów. Skandaliczne warunki w hodowli
Ekologia.pl Wiadomości Wpływ człowieka na środowisko Skandaliczne warunki w hodowli rasowych psów – interwencja

Skandaliczne warunki w hodowli rasowych psów – interwencja

fot. WBF
fot. WBF

Prawie 100 rasowych psów, w większości z rodowodami trzymanych było w skandalicznych warunkach w hodowli psów rasowych we wsi na terenie województwa podlaskiego. Zwierzęta, karmione wyłącznie rozkładającą się padliną, żyły we własnych odchodach zamknięte w małych klatkach. – donosi Fundacja Viva.
Działacze Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt „Viva!” zostali poinformowani, o skandalicznych warunkach w hodowli psów rasowych w miejscowości Brzózki-Falki (gm. Wysokie Mazowieckie). Do interwencji doszło 29 stycznia 2015. W asyście lokalnej policji, inspekcji weterynaryjnej, reprezentantki urzędu gminy oraz redakcji TVN Uwaga, przedstawiciele Fundacji Viva! dokonali wizji lokalnej w miejscu przetrzymywania psów na sprzedaż.

„To, co zobaczyliśmy przeszło nasze najśmielsze wyobrażenia. Psy trzymane w skandalicznych warunkach, w zagrożeniu zdrowia i życia. W większości przetrzymywane w małych lisich klatkach (jakie używa się na lisich fermach) bez twardej powierzchni do chodzenia, bez dostępu lub z ograniczonym dostępem do wody, karmione karmą wątpliwej jakości. Zwierzęta stały w odchodach, które uniemożliwiały identyfikację zwierzęcia. – mówi Anna Zielińska, vice prezes Fundacji Viva, jedna z uczestniczek interwencji.

„Dramat sytuacji jest tym większy, iż właścicielem jest hodowca zarejestrowany w Związku Kynologicznym, uczestniczący w wystawach psów, a jego córka jest lekarzem weterynarii, która zajmując się tymi zwierzętami, pozwalała na ten proceder.” – dodaje.

Na miejscu interwencji znaleziono również zepsute i zapleśniałe zwłoki zwierząt innych gatunków, które prawdopodobnie miały zostać zmielone na karmę dla psów.

Psy oczekują na adopcje oraz na wsparcie finansowe. O szczegółach pomocy można poczytać na www.schronisko.info.pl/interwencja012015

Informacje bieżące będą publikowane na www.schronisko.info.pl oraz na profilu na Facebooku www.facebook.com/Schronisko.w.Korabiewicach

Hodowca nie był w stanie przedstawić książeczek zdrowia psów − okazał jedynie zaświadczenia o szczepieniu dla około połowy zwierząt. Nie potrafił wskazać również ilości psów przebywających na terenie fermy.

„Nie tylko pseudohodowle, ale jak widać i hodowle zarejestrowane nastawione są na zysk kosztem zwierząt. Hodowcy oferują szczeniaki, często z chowu wsobnego, które sprzedają poza miejscem prawdziwego przetrzymywania, by kupujący nie mogli poznać prawdy o panujących warunkach. Niestety taki proceder będzie miał miejsce, póki będzie zainteresowanie kupowaniem tanich szczeniaków w modnych rasach, bez rodowodu, jak i póki nie będzie prawdziwej kontroli ze strony Związku Kynologicznego. Podaż rodzi popyt, podaż rodzi ból tych zwierząt. A członka rodziny nie powinno się kupować, nieprawdaż?” – pyta retorycznie Irena Kowalczyk ze Schroniska w Korabiewicach, uczestniczka interwencji.

W wyniku porozumienia stron, hodowca zrzekł się pisemnie 80 psów na rzecz Fundacji Viva. Kolejny etap sprawy będzie miał miejsce w sądzie.

Psy oczekują na adopcje oraz na wsparcie finansowe. O szczegółach pomocy można poczytać na www.schronisko.info.pl/interwencja012015

Informacje bieżące będą publikowane na www.schronisko.info.pl oraz na profilu na Facebooku www.facebook.com/Schronisko.w.Korabiewicach

4.7/5 - (9 votes)
Subscribe
Powiadom o
16 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

I ta córka dalej wykonuje zawód WETERYNARZA??? A ojciec jest HODOWCĄ??? Nie pojmuję!!!

Mój Boże! Ludzie umierają z głodu, giną na wojnach, dzieci nienarodzone są zabijane… i nad tym jakoś nikt nie rozpacza! Ja tam powiesiłabym wszystkie psy i koty!

sam się powieś debilu przez takich jak ty jest to całe cierpienie bezbronnych istot .Najpierw rąbnij sie w ten pusty łeb zanim napiszesz takie pierdoły.

No to życzę Tobie tego samego

Ty jestes nienormalna zero rozumu brak słów…

A ja bym ciebie powiesiła głupia suko.

No widzisz rodzice zapomnieli cię do worka wrzucić i wypierdolić w wodę teraz chodzi taki tępak jak ty po ziemi ma dostęp do neta i gówno wie o życiu na ziemi.

Idz sama się powieś IDIOTKO GRUBY WIEPRZU!!! a i nie żryj tyle bo od tego żarcia móżg ci się zlasował co za debilka!!!

to po jaka cholere trzymac te biedne psy?? kiedys byly psy pasterskie, sluzbowe, ratownicze, psy przewodniki itp, sluzyly one konkretnemu celowi – pomaganiu ludziom, teraz wiekszosc ludzi trzyma psy bo taka moda, gdyby zmniejszyc ilosc psow trzymanych ,,dla przyjemnosci” to zmniejszylaby sie tez ilosc cierpienia, trzeba skonczyc z ta durna ,,moda na psa”, czlowiek zyje z ludzmi, nie ze zwierzetami!

Czyli że stwierdza Pani, że nie powinnam mieć swojego psa, który jest dla mnie przyjacielem bo robię to „dla mody”. A psy na łańcuchu są po to aby służyć ludziom? I tylko po to żeby tam stały i szczekały? I w taki sposób kiedyś te psy pomagały ludziom? Ech… Uwiąż się Pani na łańcuchu i szczekaj z mussu za co Pani właściciel nawet nie wyprowadzi, a jeszcze rzuci kamieniem jak za głośny jesteś. Ciekawe myślenie. Znaczy to że mojego konia którym opiekuje się bo skrzywiony kręgosłup, ma 3 lata i nie nadaje się do „wożenia ludziom dupska” i stwierdzili że nadaje się jedynie „na mięso” też powinnam oddać? Tak samo jak świnkę morską, kotkę która nie łowi myszy, chomika i królika? Zostawić jedynie kury bo przecież „coś z nich mam”? Tak właśnie odebrałam Pani wypowiedź…

Właściciel hodowli (sadysta) i jego córka, powinni mieć zakaz kontaktu ze zwierzętami do końca życia! Mandaty w tym przypadku to za mało!!
Biedne kochane zwierzaki :(

Powinni odebrać te psy właścicielom, a ich samych ukarać mandatami i to takimi, żeby czegoś ich to nauczyło. Jak nie możesz zapewnić czemuś warunków nie zakładaj hodowli.

od dawna wiadomo, że Związek Kynologiczny nie jest zainteresowany wpływem na hodowle, wolą nie widzieć tego co się dzieje. Moim zdaniem należy wprowadzić ustawowo obowiązek rejestracji posiadanych 2 i więcej niekastrowanych psów, gdyż jest to hodowla, od której należałoby płacić podatek. I niech „miłośnicy psów” nie twierdzą, że hodowle są nieopłacalne i że jest to wyłącznie hobby. Ten podatek mógłby zasilać konta schronisk i innych organizacji pomagających wszystkim, również dzikim, zwierzętom. Podatek nie obowiązywałby właścicieli jednego zwierzęcia, jak również wlaścicieli kastratów. Ponadto każde zwierzę powinno mieć swój paszport, dzięki czemu łatwo byłoby ustalić właściciela. Bo wkrótce w większości obór na wsi takie „obrazki” staną się normA

popieram

skandal hodowce tych psow powinna spotkac bardzo wysoka kara i zakaz hodowli.jestem bardzo poruszona ta sytuacja .jak mozna tak znecac sie nad zwierzetami.