UE nie przyjęła nowych celów klimatyczno-energetycznych
Unia Europejska nie zamierza zrezygnować z ambitnych celów w zakresie redukcji gazów cieplarnianych po roku 2020. Ostateczna decyzja w tej kwestii ma zostać podjęta „nie później niż w październiku 2014 roku”.
Szefowie rządów krajów członkowskich Unii Europejskiej, podczas odbywającego się 21 marca posiedzenia Rady Europejskiej, podjęli decyzję o odłożeniu w czasie przyjęcia nowych celów klimatyczno-energetycznych. Zdaniem organizacji ekologicznej Greenpeace doprowadzi to do przedłużenia uzależnienia krajów członkowskich od importu surowców energetycznych.
„Wszystko wskazuje na to, ze prezydent Putin trzyma unijnych przywódców na krótkiej smyczy. Fiasko przyjęcia nowych celów polityki klimatyczno-energetycznej sprawia, że pieniądze wyciekają z budżetów państw unijnych do kieszeni rosyjskich czy saudyjskich oligarchów. Będzie to trwało do czasu aż powstaną w Europie jasne mechanizmy wsparcia rozwoju energetyki odnawialnej i poprawy efektywności energetycznej. W tym momencie jedyną odpowiedzią na kryzys klimatyczny i potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Unii jest oszczędność i produkcja czystej energii” − powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska.
Mimo, iż spotkanie Rady Europejskiej nie przyniosło konkretnych ustaleń w kwestii nowych celów redukcyjnych UE, to głowy państw i rządów potwierdziły, że Wspólnota nie zamierza zrezygnować z ambitnych celów w zakresie redukcji gazów cieplarnianych po roku 2020. „Brak niezależności energetycznej wpływa na ceny energii, konkurencyjność przemysłu, a nawet politykę zagraniczną. Jeśli nie zaczniemy działać teraz do 2035 roku będziemy (jako UE) sprowadzać z importu 80 proc. ropy i gazu” – mówił przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.
Podobnego zdania są członkowie Koalicji Klimatycznej. „Ryzyko można zminimalizować jedynie dzięki ograniczeniu zapotrzebowania na energię, podniesieniu efektywności energetycznej, dywersyfikacji źródeł dostaw i nośników energii, integracji rynku energii, a w szczególności poprzez zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym” – czytamy w komunikacie prasowym Koalicji Klimatycznej.
„Polska powinna domagać się w szczególności ambitnych celów w zakresie efektywności energetycznej i udziału OZE w miksie energetycznym. Dla nas jest to szansa na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Im więcej energii zaoszczędzimy i im więcej jej wyprodukujemy w instalacjach wykorzystujących lokalne, czyste zasoby energetyczne, w tym mniejszym stopniu będziemy uzależnieni od importu surowców energetycznych z Rosji” − mówi Tobiasz Adamczewski z WWF Polska, członka Koalicji Klimatycznej.
Opublikowane w tym tygodniu badania TNS Polska dla organizacji AVAAZ pokazują, że aż 59 proc. dorosłych Polaków uważa, że premier Donald Tusk powinien poprzeć plan zmniejszenia do 2030 roku emisji dwutlenku węgla o co najmniej 40 proc.
„Coraz więcej Polaków rozumie, że polityka klimatyczna i rozwój zielonej energetyki leży w ich interesie. Czas, aby w końcu zrozumiał to też Polski rząd” podkreślił prof. Zbigniew Karaczun, ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, ekspert Koalicji Klimatycznej.