Ustawa śmieciowa w gminach nie działa poprawnie
Nowa ustawa śmieciowa nie działa prawidłowo w większości gmin w Polsce – wynika z kontroli Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Urząd zbadał co dziesiątą gminę pod względem wdrażania nowych regulacji i aż w dwóch trzecich, stwierdzono nieprawidłowości.
O jakie nieprawidłowości chodzi? Na większości terenów kraju, odpady wciąż nie są segregowane, co wynika z nieprofesjonalnego przeprowadzenia przetargów przez gminy.
– Niestety potwierdzają się nasze obawy. Przykładowo, przetarg ogłoszony w Piasecznie, odbył się dosłownie w tempie ekspresowym. Wygrała go całkiem dobra firma, ale obsłużenie Piaseczna i przyległych miejscowości, okazało się ponad możliwości tego przedsiębiorstwa. Musiało ono w równie szybkim tempie, kupować specjalistyczny sprzęt i samochody, co przełożyło się na spore problemy z odbiorem odpadów przez kolejne pięć tygodni. Niestety takich przykładów postępowań jest bardzo wiele – mówi Marek Osik, wiceprezes Polskiej Grupy Recyklingu PROEKO.
Jedną z przyczyn zaistniałego zamieszania, było zostawienie przez gminne władze postępowania przetargowego na ostatnią chwilę. W wielu przypadkach wszystko rozstrzygało się dopiero ostatniego dnia. Firmy czekały na wyniki przetargów i do tego czasu, nie robiły potrzebnych przygotowań.
– Przyglądając się stale całej sytuacji, to był efekt do przewidzenia. Śmieci nadal nie są sortowane. Naszym zdaniem, w dalszym ciągu jest zbyt niska świadomość społeczna a opłaty za odpady segregowane i niesegregowane są za bardzo do siebie zbliżone. Często w gminie, znajduje się sześć a nawet osiem pojemników na różne odpady- ludziom po prostu się nie chce, bo proces ten, jest zbyt czasochłonny. Skandalem jest także odbieranie odpadów w niektórych miejscowościach nie częściej niż raz na kwartał. Jeśli nie zmienimy tych rzeczy, problem segregacji śmieci i niskich poziomów recyklingu nadal będzie istniał – dodaje Marek Osik z PGR PROEKO.
Co ktoś wie o zamówieniach publicznych i sortowaniu śmieci . NIech zrobi swoje zamówienie wg. swoich zasadach i zmianach o których ministrowie mówili a niewszystkie weszły to dostanie tak po łapach że niech szykuje sobie wałuwę do kicia za łamanie niezliczonych barier oraz najważniejsze łamanie konkurencji.
Nie wiem co to znaczy profesjonalizm kiedy w znanych Gminach Pracownice od śmieci zajmują się tonami ich równie kiepsko przygotowanych od strony ustaw spraw i stawiam orzechy przeciwko koniakowi że to ONE są profesjonalistkami które w stosie ustaw stoją w pionie i PROFESJONALISTKAMI.
Jak można mówić o wygraniu przetargu przez dobrą firmę i wykonywaniu na nieswim terenie ( poprzednio w dużej części Konkurencji równie dobrej) jak nie ma takiego rynku pojemników i samochodów który by w tym roku uzupełnił braki firmy wygrywających.