WWF: Jesteśmy świadkami systematycznej rzezi słoni
W ciągu ostatnich ośmiu lat w Parku Narodowym Minkebe w północnym Gabonie kłusownicy zabili ponad 11 tysięcy słoni, czyli prawie 77 proc. afrykańskich słoni leśnych żyjących w północnej części kraju – twierdzi międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF.
– Przyszłość afrykańskich słoni leśnych w Środkowej Afryce stoi pod znakiem zapytania, ponieważ to właśnie w Gabonie żyje najwięcej słoni z tego gatunku – mówi Magdalena Gołębiewska z WWF Polska. – Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Jesteśmy świadkami systematycznej rzezi największych ssaków lądowych żyjących na świecie.
Jednak to nie tylko problem Gabonu. WWF zwraca uwagę, iż w Demokratycznej Republice Kongo żyje obecnie od 7 do 10 tysięcy słoni leśnych, czyli zaledwie 10 proc. populacji sprzed 20 lat.
Dramatycznie wygląda również sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie w latach 80. żyło 80 tysięcy afrykańskich słoni leśnych. Jednak kłusownicy wybili większość krajowej populacji tych zwierząt. Szacuje się, że w Republice Środkowoafrykańskiej żyje obecnie zaledwie kilka tysięcy afrykańskich słoni leśnych. Bez skutecznych programów ochrony gatunek ten może podzielić los zachodniej populacji nosorożca czarnego oraz północnej populacji nosorożca białego, które wyginęły z powodu intensywnych polowań – alarmują ekolodzy.
– Podejście do ochrony afrykańskich słoni leśnych różni się w poszczególnych regionach – dodaje Gołębiewska. – Rządy Czadu, Gabonu i Kamerunu zatrudniają strażników, którzy odpowiadają za ochronę słoni w terenie i walczą z kłusownikami. Jednak takie działania są niewystarczające. Konieczna jest współpraca międzynarodowa, dzięki której zwiększymy wykrywalność prób przemytu kości słoniowej, za którymi stoją grupy przestępcze z Azji. Potrzebna jest także szybka reakcja ze strony krajów azjatyckich, w których gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na kość słoniową. Razem z popytem gwałtownie rośnie również cena skupu kości słoniowej, co dodatkowo zachęca przemytników.
WWF przypomina, że olbrzymie ilości kości słoniowej z Afryki trafiają do sklepów w Tajlandii, gdzie handel kością słoniową jest legalny. Lokalne prawo dopuszcza do obrotu kość pochodzącą z krajowych słoni, jednak kłusownicy i przemytnicy wykorzystują lukę w prawie i wprowadzają na rynek kość słoniową z Afryki. Dlatego WWF apeluje do premier Tajlandii Yingluck Shinawatra o całkowity zakaz handlu kością słoniową.
W dniach 3-14 marca w Bangkoku odbędzie się konferencja stron Konwencji Waszyngtońskiej (Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem). Na spotkaniu będą obecni przedstawiciele rządów 176 krajów. Właśnie wtedy organizacja ekologiczna WWF przekaże premierowi Tajlandii petycję, którą można podpisać już dziś: ocalslonie.wwf.pl
ależ rozwiązanie jest proste. Łapią cie z kością słoniową, kula w łeb. Gdybym otrzymał wybór kogo zastrzelić, zastrzeliłbym kłusownika, a słonia puścił wolno. Słoni jest mało, a jednego durnego chciwego łba mniej spośród miliardów nikt nawet nie zauważy.
I nigdy ten proceder nie zniknie tak jak prostytucja słowa może nie wybredne ale prawdziwe .jest zapotrzebowanie na kość słoniową ? Jest ! nie tylko ukarać tych co zabijają ,ale pozabijać tych co kupują .