Zanieczyszczone powietrze psuje plemniki
Panowie, którzy oddychają zanieczyszczonym powietrzem produkują mniej testosteronu i mogą mieć problem z jakością nasienia. – wynika z badań polskich naukowców.
Specjaliści ze Szpitala „Gameta” w Rzgowie, Państwowego Instytutu Badawczego Balice koło Krakowa i z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi przeanalizowali dane 327 młodych mężczyzn (o średniej wieku 32 lata), którzy trafili do kliniki leczenia niepłodności w celu zdiagnozowania przyczyny problemów z poczęciem potomka. Pobrano od nich próbki spermy, śliny, moczu i krwi.– informuje Polska Agencja Prasowa. Z bazy prowadzonej przez Europejską Agencję Środowiska (EEA) pozyskano dane na temat jakości powietrza oraz stężeń różnych zanieczyszczeń w miejscu zamieszkania mężczyzn (głównie PM10, SO2, CO i NOx). I co się okazało?
Nieprawidłowo zbudowane plemniki z zaburzeniami genetycznymi. Takie mogą być konsekwencje wdychania przez mężczyzn zanieczyszczonego powietrza. – wykazali badacze z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.
Z czego to wynika? Naukowcy nie są pewni źródła tych problemów. Podejrzewają, że brudne powietrze powoduje wzrost stężenia wolnych rodników w organizmie. Wolne rodniki powodują stres oksydacyjny, który może uszkadzać dojrzałe plemniki.
Dodatkowo w pyłach zawieszonych, które często występują w zanieczyszczonym powietrzu, znajdują się wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA), które zakłócają procesy hormonalne w organizmie, w tym m. in. produkcję testosteronu.
Jak przypomniał w rozmowie z PAP kierujący zespołem naukowców prof. Wojciech Hanke z Instytutu Medycyny Pracy (IMP) w Łodzi, jeżeli plemnik z nieprawidłową liczbą chromosomów zapłodni komórkę jajową to u dziecka dochodzi do zaburzeń rozwojowych (np. obecność trzech chromosomów 21 prowadzi do wystąpienia zespołu Downa).
Problemem jest jednak to, że średnia koncentracja plemników w nasieniu mężczyzn wciąż maleje. To sprawiło, że w 2010 r. WHO obniżyła dolną normę do 15 mln na ml, podczas gdy dekadę wcześniej wynosiła ona 20 mln na ml. W takiej sytuacji wszelkie dodatkowe zaburzenia dotyczące męskich komórek rozrodczych zyskują na znaczeniu.






