Straszyk nie-dotykaj-mnie (Epidares nolimetangere)

Jest jedynym opisanym przedstawicielem rodzaju Epidares. Mały, lecz bać się go należy – na grzbiecie pokryty jest ogromnymi, barwnymi kolcami. Drugi człon nazwy – nolimetangere – znaczy dosłownie „nie dotykaj mnie”. Na szczęście agresywny nie jest; zdobył sympatię wielu hodowców i na dobre zadomowił się w ich terrariach jako jeden z ciekawszych gatunków.
Wygląd
Należy do jednych z najmniejszych straszyków – samica osiąga tylko 4 cm, a samiec jest jeszcze mniejszy (3-3,5 cm) oraz znacznie od niej delikatniejszy. Nie są uskrzydlone.
Ubarwienie w zależności od płci owada; samiczki są niepozorne, w odcieniach brązu. Samiec zaś jest znacznie atrakcyjniejszy – grzbiet jest czerwony, zaś tuż przy kolcach znajdują się zielonkawe plamki. Czerwień ciągnie się jeszcze przez odwłok, tworząc jaśniejszy pas. Młode samce są ubarwione intensywniej; z biegiem czasu kolory bledną.
Samiczki są masywne, nie są aż tak najeżone kolcami, jak ich partnerzy. Po około miesiącu od ostatniego linienia, ich odwłok staje się nieporównywalnie większy i wygląda jakby połknęły piłkę – jest to sygnał, że produkcja jaj została rozpoczęta.
Występowanie
Ich ojczyzną jest Azja południowo-wschodnia, głównie Borneo i Sarawak. Za dnia ukrywają się wśród liści rośliny pokarmowej. Aktywność zaczyna się wieczorem, choć należy wspomnieć, że nie należą do żwawych gatunków. Lubią różnego rodzaju kryjówki, takie jak np. kawałki kory, do których niemalże się przyklejają, stając się jeszcze mniej widoczne dla otoczenia. Całe dnie spędzają w stanie katalepsji.
Pokarm
Jest roślinożercą. W naturze odżywiają się liśćmi roślin tropikalnych, od których nigdy się nie oddalają. W hodowli z powodzeniem zastąpić je można liśćmi jeżyn, dębu, malin, truskawek czy też dzikiej róży.
Rozród
Rozwój z przeobrażeniem niezupełnym, a więc larwy są miniaturkami owadów dorosłych, różniąc się od nich jedynie drobnymi szczegółami.
Trudno doszukać się tu jakichkolwiek zalotów. Kopulacja trwa długo, a nawet po niej samiec często spędza czas na grzbiecie swej wybranki. Ta, w 1,5 miesiąca od ostatniego linienia zaczyna składać jaja. Zaledwie 2 na tydzień, czyli jak na straszyki bardzo mało (dla porównania przeciętny gatunek straszykowatych składa ich około 7-10/tydzień, a rekordzista – 15 na dobę). Jaja Epidares są za to bardzo duże, procent klucia i przeżywalność również są dużo większe.
Sposób składania jaj nie jest taki przypadkowy, jak wiele osób sądzi. Samica wybiera miejsce, odwraca się do niego, podnosi odwłok nad głowę i wyrzuca jedną, włochatą kuleczkę. Całe pokryte jest włoskami – dzięki nim, od razu przyczepiają się do niego kawałki podłoża i staje się niewidoczne dla nieproszonych gości.
Inkubacja trwa w korzystnych warunkach do 4 miesięcy. Gatunek ten potrafi rozmnażać się także przez partenogenezę, a więc bez udziału samców. Z jaj klują się wtedy jedynie samice, a inkubacja jest o 2 miesiące dłuższa.
Świeżo wyklute larwy mają około 1 cm długości, są brązowawe i dość niepozorne. Na ich grzbiecie nie ma jeszcze kolców, ale widać już malutkie wyrostki, które wraz z kolejnymi linieniami przekształcą się w narzędzie do odstraszania wszelkich innych istot, zbyt zainteresowanych tym małym owadem. Tryb życia identyczny, jak u owadów dorosłych. Poruszają się dość szybko. Po kilku miesiącach przechodzą ostatnią już wylinkę i stają się dorosłymi owadami (samiec przechodzi o jedno linienie mniej niż samica). Cykl się zamyka.
Hodowla
Jest to bardzo łatwy w hodowli straszyk. Potrzebne nam będzie mały plastikowy pojemnik z wentylacją. Wilgotność powinna być dość duża – może dochodzić nawet do 90%. Jaja inkubujemy w identycznych warunkach, a najlepiej w ogóle ich nie ruszać z terrarium. W pojemniku powinniśmy umieścić pędy jeżyn, na których straszyki będą przebywać, oraz kawałki kory służące im za kryjówki.