„WAHEB na Szczycie”
Ekologia.pl Artykuły inne „WAHEB na Szczycie”

„WAHEB na Szczycie”

Nowy akronim WAHEB zapewne niedługo stanie się jednym ze „słów-wytrychów” w języku polityki, ekonomii, a także biotechnologii.

 

WAHEB to akronim angielskich słów: Water, Energy, Health, Agriculture, Biodiversity (czyli: woda, energia, zdrowie, rolnictwo, bioróżnorodność). Zagadnienia te zaproponował Kofi Annan, sekretarz generalny ONZ, jako główne tematy posiedzenia „Szczytu Ziemi 2002”.

Posiedzenie to, w którym uczestniczyli przedstawiciele 160 państw, odbywało się w dziesiątą rocznicę pierwszego „Szczytu Ziemi”, który miał miejsce w Rio de Janeiro w 1992 r. Podjęto wówczas, między innymi, decyzję o opracowaniu „Protokołu Biobezpieczeństwa”, zasadniczego dokumentu w skali globu dla dalszego rozwoju inżynierii genetycznej.

W 2002 r. uznano, że należy dokonać swego rodzaju rozliczenia decyzji podjętych przed 10 laty. Jednakże ten „Szczyt” nie jest tylko kontynuacją i rozwojem, to jest także nowa jakość zawarta w akronimie WAHEB. W największym skrócie podsumował to właśnie Kofi Annan następującymi słowami: …postęp od czasu pierwszego „Szczytu Ziemi” jest wolniejszy niż oczekiwaliśmy, a co ważniejsze – wolniejszy niż jest to dla nas konieczne. Jednakże rezygnacja z tej drogi byłaby tragiczną pomyłką…

Zrozumiałe, że zasadnicza jest odpowiedź na pytanie: dlaczego, pomimo deklaracji składanych na najwyższym szczeblu i niekwestionowanego autorytetu ONZ (przynajmniej w tym zakresie), postęp prac i efekty są niewspółmiernie małe, zwłaszcza w zakresie zrównoważonego rozwoju (ang. sustainable development).

 

Jednym z podstawowych dokumentów opracowanych w trakcie „Szczytu” w Rio de Janeiro jest tzw. Agenda 21 – skumulowany i kompleksowy plan działań na trzech poziomach: międzynarodowym w skali globalnej, państwowym i lokalnym w każdym aspekcie działalności człowieka wpływającej na środowisko.

Dokumentami komplementarnymi są „Deklaracja o środowisku i Rozwoju z Rio” (Rio Declaration on Environment and Development) oraz „Stanowisko i Zasady Zrównoważonego Rozwoju Lasów” (Statement of Principles for the Sustainable Management of Forests).

Dokumenty te zostały przyjęte przez 178 państw w trakcie konferencji UNCED (United Nations Conference on Environment and Development – konferencja Narodów Zjednoczonych nad Środowiskiem i Rozwojem), która odbyła się w Rio de Janeiro dziesięć lat temu. Była to zatem propozycja, w jaki sposób wprowadzić w życie oraz jak finansować założenia zrównoważonego rozwoju w krajach trzeciego świata. Mimo upływu 10 lat nie rozwiązano jednak kwestii zrównoważenia środków finansowych na rzecz zrównoważonego rozwoju. Deklaracje w zasadniczy sposób są rozbieżne ze środkami inwestowanymi w krajach Afryki czy Azji. Zawarte w Agendzie 21 strategie finansowe zakładały, że zasadniczym elementem rozważań rządów i kooperacji prywatnych – zwłaszcza tych międzynarodowych – będą aspekty społeczne i środowiskowe. Przyjmuje się obecnie, że żywotnym interesem bogatych jest podzielenie się swym majątkiem z biednymi. Oczekuje się niewiele, zaledwie 1%. Jednocześnie winno to zaowocować w przyszłości większymi zyskami, a zatem jest to wręcz forma inwestycji.

 

Jednakże powstaje tu pytanie, czy kolejny piękny i racjonalny program Narodów Zjednoczonych nie okaże się iluzją? Dla podejmowania konkretnych działań i uzyskiwania wymiernych produktów powołano szereg bardzo ważnych międzynarodowych organizacji, jak World Business Council for Sustainable Development (WBCSD – Światowa Rada Businesu dla Zrównoważonego Rozwoju), czy Business Action for Sustainable Development (WBCSD w kooperacji z International Chamber of Commerce – Międzynarodową Izbą Handlową).

 

Utworzenie tych organów miało na celu bezpośrednie powiązanie i nawiązanie partnerstwa pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym, określanego w żargonie politycznym jako „P do trzeciej potęgi” (P3) (ang. public – private partnership). Jednakże, po 10 latach odnotować można tylko nieliczne przypadki, w których firmy prywatne, faktycznie a nie tylko deklaratywnie, włączyły do swego systemu decyzyjnego aspekty społeczne i środowiskowe. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera utworzony i funkcjonujący z dużym powodzeniem Sekretariat „Protokołu Biobezpieczeństwa”.

 

Ambitne cele zebrania środków inwestycyjnych w krajach bogatych nie uległy materializacji. Być może „Szczyt” w Rio będzie w przyszłości określany jako „rządowy i traktatowy”, natomiast w Johannesburgu określona została rola prywatnego sektora, cele i zasady wdrożeń, jak również perspektywy i możliwości. Ale sceptycyzm i wątpliwości co do efektów są bardzo uzasadnione.

 

Tomasz Twardowski, Sprawy Nauki  2003-10-17

 

5/5 - (7 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments