Zwierzęta zagrożone wyginięciem. Dlaczego gatunki wymierają?
Ewolucja to nie tylko powstawanie nowych gatunków, to także ich powolne bądź nagłe wymieranie. W historii świata zachodzące zmiany w środowisku naturalnym spowodowały zniknięcie z naszego globu już wielu gatunków zwierząt. Są na to przekonywujące przykłady – wymarłe dinozaury, terodaktyle i prymitywne ssaki. Ponad 99 procent gatunków, jakie kiedykolwiek żyły na Ziemi, już nie istnieje.
Nowe badania pozwalają na określenie, kiedy zagrożony gatunek zaczyna wymierać. Jeśli eksperyment laboratoryjny potwierdzi się w terenie, wówczas konserwatorzy przyrody będą wiedzieć, kiedy trzeba zdwoić wysiłki aby ratować dany gatunek – pisze magazyn Science.
Przyczyny zagłady zwierząt są jasne: utrata środowiska bytowania lub jego degradacja, inwazja obcych gatunków, polowania lub zanieczyszczenia. Ale było dotąd niemal niemożliwe do przewidzenia gdzie i kiedy zagrożona populacja stanie się tak narażona na niebezpieczeństwo, że zginie bądź zniknie jeśli nic nie zostanie zrobione dla jej uratowania.
Pomocna matematyka

Biolodzy teoretyczni sugerowali, że punkt krytyczny przed wymieraniem jest poprzedzany przez fazę tak zwanego krytycznego spowolnienia, fenomenem matematycznym dostrzeganym przed różnymi wydarzeniami, włączając w to nagłe zmiany klimatu. Dla zagrożonych gatunków krytyczne spowolnienie oznacza, że populacja coraz więcej czasu potrzebuje dla odbudowy po niewielkim spadku.
John Drake, ekolog z University of Georgia w Athens oraz Blaine Griffen z University of South Carolina w Columbia, postanowili przyjrzeć się krytycznemu spowolnieniu w laboratorium. Griffen postawił 60 małych zbiorników z populacją dafni (Daphnia magna)w każdym. Po hodowaniu dafni przez kilka miesięcy Griffen zasymulował degradację środowiska naturalnego w połowie zbiorników, zmniejszając stopniowo ilość niebieskozielonych alg, którymi karmił dafnie.
Populacje, w których zaczynało brakować żywności, powoli się kurczyły. Po 270 dniach przekroczyły punkt krytyczny, a nieco po roku wymarły. 30 populacji żywionych w sposób stabilny przeżywało wahania, ale przetrwało.
Drake analizował trendy w poszczególnych populacjach. Cztery wskaźniki liczebności zaczęły wskazywać krytyczne spowolnienie w zdegradowanych środowiskach, ale nie w zdrowych – stwierdzili Griffen i Drake w materiale przedstawionym w Nature. Spowolnienie wystąpiło na 8 generacji przed przekroczeniem przez populację punktu krytycznego do wymierania.

Eksperyment zaoferował „niezwykłe statystyczne rozwiązanie” zjawiska krytycznego spowolnienia – stwierdził William Fagan, biolog w Coolege Park na University of Maryland.
Jak zauważył Marten Scheffer z holenderskiego Wageningen University „To rzeczywisty przełom. Eksperymentalnie udowadnia istnienie typowych wczesnych sygnałów ostrzegawczych, które przewidziano teoretycznie”.
Przewaga tego rodzaju sygnałów ostrzegawczych polega na tym, – dodaje Drake – że niepotrzebna jest dokładna znajomość gatunków jak choćby ilość koniecznego środowiska do życia, lecz wystarczy porównanie grup lub podstawowe dane dotyczące trendów w populacji. W założeniu, może to uczynić krytyczne spowolnienie szeroko stosowanym narzędziem w biologii ochrony środowiska.
Największe pytanie to kwestia czy sygnał ten można wykrywać w pełnych szumów danych ekologicznych ze świata rzeczywistego. Dla gatunków najbardziej zagrożonych – notuje Fagan – oceny populacji są uboższe i bardziej wątpliwe niż dane laboratoryjne, które analizowali Drake z Giffenem.
MYSZO JELEŃ!
Według mnie zwierzęta giną przez to ze same sie zabily lub ktos je zabil.Nie popieram zabijania ponieważ wszyscy wtedy zginiemy.
Ludzie opamiętajcie się. Zwierzęta też odczuwają ból. Nie zabijajcie ich dla korzyści finansowych, a tym bardziej dla swojej przyjemności. Nie bądź samolubny, chcesz żyć, daj żyć też zwierzętom.
Nie niszczmy tego, co w życiu najpiękniejsze, nie niszczmy zwierząt i przyrody!
Zwierzęta wyginęły, ponieważ polowały same na siebie, a także człowiek brał w tym udział i polował na nie. Moim zdaniem zabijanie jest złe, gdyż wszyscy wyginiemy i zwierzęta też. Człowiek źle się zachowuje, bo nie myśli co będzie kiedyś, gdy zabraknie zwierząt.
Problemem jest przeludnienie planety, wspierane na dodatek sztucznie przez religie i równie przestarzałe systemy emerytalne. Dla dobra ludzkości wskazane jest zmniejszenie populacji ludzkiej i umożliwienie, dzięki temu, przetrwania bioróżnorodności na Ziemi. Jednym z małych kroczków we właściwym kierunku, ale istotnych psychologicznie i światopoglądowo, byłoby wprowadzenie nieuniknionych drakońskich kar za niszczenie przyrody. Dobry przykład stanowi zarządzenie jednego z afrykańskich władców w sprawie ochrony zwierząt w parku narodowym, prześladowanym przez kłusownictwo. Otóż dobrze uzbrojeni strażnicy parku otrzymywali po 100 dolarów za jednego schwytanego kłusownika – żywego lub martwego. Wkrótce kłusownicy przestali tam się pojawiać, turyści też… Ale za to przyroda mogła odetchnąć. Dodatkowo, zamiast strażników, można angażować odpowiednio przeszkolonych i przebadanych (przez psychiatrów i psychologów) wolontariuszy, którzy chcieliby aż tak radykalnie i niebezpiecznie stanąć w obronie przyrody. Hmm…, może bym się zgłosił na takie badania… Gdyby jeszcze można było tą metodą zwalczać, uzbrojone w korupcjogenne zezwolenia, tałatajstwo myśliwskie. Niestety, to raczej by już nie przeszło…
Gdyby nie to że człowiek je zabija nie było ty takich sytuacji, ale również przez środowisko i klimat jest ich coraz mniej.
Zwierzęta wyginęły, dlatego że polowały same na siebie, a także człowiek brał w tym udział i polował na nie. Moim zdaniem zabijanie jest niestosowne. Człowiek źle się zachowuje, bo nie myśli co będzie kiedyś, gdy zabraknie zwierząt.
Dlatego zwierzenta dawne już nie istnieją ponieważ zwierzenta same się pozabijały lub człowiek je zabił. Moim zdaniem zabijanie jest złe ponieważ wszyscy wyginiemy i zwierzenta też.
Dlatego te zwierzenta już nie istnieją ponieważ człowiek je pozabijał. Zwierzenta też same się pozabijały dla jedzenia.
Te zwierzęta wygineły ponieważ człowiek poluje na różne rodzaje zwierząt np.: na tygrysa pantere snieżną oraz nosorosce sułtańskie albo panda wielka. Moim zdaniem zabijanie jest ogólnie złe. Żwierzeta też nie powinny się zabiajać chyba, że dla rodziny mięso.
KONIEC
Cała ta sytuacja nie miała by miejsca gdyby nie te biedne śliczne stworzenie nie byłyby zabijane przez ludzi! Gdy nie będzie zwierząt nie będzie i nas!!