Modelarstwo i recykling w jednym

Na nietypowy sposób wykorzystania puszek po piwie wpadł Sandy Senderson – pomysłowy inżynier z Nowej Zelandii buduje z nich wyszukane modele samochodów sportowych.

Wszystko zaczęło się wraz z wypadkiem motocyklowym jakiemu uległ 55 letni Sandy Sanderson. Inżynier na zwolnieniu lekarskim chcąc znaleźć sobie zajęcie wpadł na pomysł budowy modeli samochodów. Jednak pomysłowy Nowozelandczyk nie korzystał z gotowych zestawów, ale zaczął wykorzystywać puszki po piwie. Nowa pasja na tyle pochłonęła Santiego, że do tej pory stworzył już dziesięć miniaturowych pojazdów, w tym nawet tak wyszukane jak samochody sportowe.To chyba pierwszy w historii przypadek recyklingu w modelarstwie.

Powstanie nowego modelu jest poprzedzone sporządzeniem dokładnego projektu, co zajmuje niekiedy nawet miesiąc.  Skonstruowanie modelu zajmuje kilkadziesiąt godzin pracy, ale każdy z nich zawiera takie nawet takie detale jak dźwignia zmiany biegów czy też schowki na drobiazgi. Na wybudowanie jednego modelu potrzeba nawet ponad 30 puszek, jednak konstruktor nie narzeka na brak surowca do ich produkcji. Jak sam twierdzi często dostaje oferty, nawet od obcych ludzi, którzy skłonni są mu dowieźć duże ilości puszek.

Przetwarzanie opakowań coraz częściej wkracza w różne dziedziny życia, a ponieważ każdy z nas czasami przebywa na zwolnieniu lekarskim, być może warto wziąć przykład z pomysłowego inżyniera, łącząc przyjemne z pożytecznym.