Amerykańskie Siły Powietrzne testują biopaliwa
Amerykańskie Siły Powietrzne zużywają około 2,4 miliardów galonów paliwa rocznie. W trosce o jakość powietrza atmosferycznego naukowcy z Air Force wyznaczyli sobie cel, by w przyszłości silniki odrzutowców wypełnione były w części paliwem alternatywnym.
W dniu 25 marca z bazy lotniczej na Florydzie wystartował A-10C Thunderbolt II, który zasilany był w części paliwem odnawialnym. Choć wojskowi naukowcy jeszcze nie przeanalizowali dokładnie parametrów lotu, to misję można uznać za udaną – myśliwiec może latać na syntetycznych mieszankach. Lot był uwieńczeniem badań prowadzonych przez Air Force nad oceną i zastosowaniem różnych biopaliw.
A-10 był napędzany mieszanką tradycyjnego JP-8 i paliwa pochodzącgo z biomasy – rośliny Camelina, chwastu podobnego do soi i gorczycy. „Olej z odpadów roślinnych, zwierzęcych lub drewnianych może być źródłem alternatywnego paliwa” – powiedział Tim Edwards badacz z laboratorium Air Force zaangażowany w projekt.
Naukowcy z Amerykańskich Sił Powietrznych mają nadzieję, że do 2012 roku wszystkie ich statki powietrzne będą latać na alternatywnym paliwie. Długoterminowym celem jest ograniczenie emisji zanieczyszczeń z silników i uniezależnienie się od zewnętrznych źródeł ropy naftowej. Jeśli prognozy się spełnią, to do kolejnych testów dołączą komercyjne linie lotnicze.
O ironio! Samoloty bojowe na biopaliwach-śmiechu warte