Energia odnawialna na Saharze
Konsorcjum 12 europejskich firm realizuje plan wykorzystania energii słonecznej na Saharze. Realizacja projektu Desertec w 2050 roku ma zaspakajać 15% potrzeb energetycznych Europy – podało BBC.
Plan zakłada produkcję energii elektrycznej ze słońca i transportowanie jej na europejski kontynent poprzez przesyłowe sieci wysokiego napięcia. Elektrownie solarne mają powstać w całej Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie.
Pomysł zakłada zastosowanie technologii skoncentrowanej energii (CPS). Panele słoneczne rozmieszczone na olbrzymich połaciach pustynnych mają skupiać promienie słońca w celu podgrzania wody do wysokiej temperatury. Ta z kolei wprawi w ruch turbiny parowe. W ten sposób produkcja energii elektrycznej będzie odbywać się 24 godziny na dobę przez 52 tygodnie w roku.
Jest to jedna z większych inwestycji w dziedzinie technologii odnawialnych źródeł energii na świecie. W projekcie uczestniczą niemieckie korporacje, m.in. Siemens, Deutsche Bank, RWE, E.on, a inicjatorem jest potentat ubezpieczeniowy Muchich Re.
Konsorcjum, które będzie miało siedzibę w Monachium, ma nadzieję na rozpoczęcie dostaw energii elektrycznej do Europy już w 2015 roku.
W nocy zawsze można wykorzystać różnicę temperatur i będzie z tego prąd. Wg mnie pomysł bardzo ciekawy, pozwoli odizolować się europie od dyktatury państw posiadających duże złoża naturalne np. ropa.
W nocy zawsze można wykorzystać różnicę temperatur i będzie z tego prąd. Wg mnie pomysł bardzo ciekawy, pozwoli odizolować się europie od dyktatury państw posiadających duże złoża naturalne np. ropa.
Nie dodali informacji, że ogrzaną wodę (szczególnie w tak dużej ilości), łatwo magazynować w izolowanych zbiornikach, a ciepło wykorzystywać stopniowo, także w nocy.
Zastanawiam się, jak ta produkcja energii 24h na dobę będzie wyglądać w nocy. Podobno tam zimno nie do wytrzymania.