Energia z ruchu ulicznego

Kierowcy przemierzający od wczoraj rano izraelską autostradę nr 4 na wysokości skrzyżowania ze zjazdem do Hefer nie są nawet świadomi, że ich samochody uczestniczą w pilotażowym projekcie generowania energii z ruchu ulicznego.
Pod asfaltem, na długości 10 metrów jednego z pasów ruchu zainstalowano generatory zdolne do wyprodukowania 2000 Wh energii. Generatory umieszczone zostały pięć centymetrów poniżej górnej warstwy asfaltu. Przekazują one energię do baterii znajdujących się przy drodze. Technologia pozwala także na dostarczanie energii elektrycznej bezpośrednio do urządzeń znajdujących się przy drodze, takich jak sygnalizacja świetlna, znaki drogowe, bilbordy reklamowe, czy radary prędkości.
Jest to pierwszy praktyczny sprawdzian innowacyjnych technologii opracowanych przez firmę Innowattech i Instytut Technologiczny Technion. Jeśli test zakończy się powodzeniem, projekt ma być rozszerzony na kolejny odcinek wzdłuż autostrady.
„Technologia oparta jest na materiałach piezoelektrycznych, które umożliwiają przekształcenie energii mechanicznej przejeżdżających pojazdów w energię elektryczną” – wyjaśniła dr Lucy Edery-Azulay, kierownik projektu w Innowattech.
Według jej szacunków, rozszerzenie działania generatorów o odcinek długości jednego kilometra, tylko na jednym pasie ruchu pozwoliłoby na produkowanie 200 kWh energii, zaś z czterech pasów autostrady można by wyprodukować około 1 MWh. Jest to ilość wystarczająca do zapewnienia elektryczności dla 2500 gospodarstw domowych o średniej konsumpcji energii.





Uginania albo bardziej sciskania, efekt piezoelektryczny tak właśnie ma. Kryształki pod wpływem siły na nie działającej wydzielają ładunki elektryczne.
Suma sumarum więc, każdy kierowca będzie przekazywał część energii wytworzonej przez własne zakupione paliwo tymże kryształkom. Takie o, podkradanie :) Na szczęście auto pewnie nawet nie zauważy ubytku..ja jestem za. Świetny pomysł.
zdaje się, że w prostym ujęciu pod wpływem uginania tego materiału piezoelektrycznego umieszczonego pod asfaltem na krawędziach kryształów (z których materiał jest zbudowany) powstaje ładunek elektryczny. Ciekawa technologia, tyle, że nigdy nie pomyślałam, że można ją wykorzystać na znaczną skalę.