LED-owa rewolucja na polskich ulicach
W Polsce jest ponad 3 mln lamp ulicznych. Większość z nich pamięta lata 70. Miasta wymieniają infrastrukturę oświetleniową powoli – zaledwie 3% lamp w skali roku. A przecież nowoczesne oświetlenie nie tylko poprawia bezpieczeństwo, lecz także pozwala zaoszczędzić energię nawet o 50%.
Ale to nie wszystko. W przypadku oświetlenia opartego na diodach elektroluminescencyjnych (LED) i technologii cyfrowej korzyści jest więcej. Oświetleniem tym można sterować i wymuszać w ten sposób zmianę natężenia światła, które jest potrzebne w danym momencie na jezdni. „Ponadto od urządzeń do centrali są przesyłane informacje o tym, gdzie i jaka lampa jest uszkodzona lub zepsuta. Nowoczesne lampy dostarczają też danych o natężeniu ruchu, ilości opadów czy zanieczyszczeniu powietrza” – mówi w wywiadzie dla serwisu infoWire.pl Bogdan Ślęk, ekspert Związku Producentów Sprzętu Oświetleniowego Pol-Lighting.
Wymiana przestarzałego oświetlenia to dla samorządów spory wydatek. Mogą się one jednak ubiegać o dofinansowania i niskooprocentowane pożyczki. „Nowe rozdanie funduszy unijnych pozwala na uzyskanie wsparcia finansowego na modernizację oświetlenia praktycznie we wszystkich obszarach, zarówno z programów krajowych, jak i regionalnych programów operacyjnych” – zaznacza rozmówca.
U mnie w jednosce wymienili połowę żarówek na led i po pół roku 10 sztuk do wymiany bo zaczeły błyskać jak stroboskop. Dodam że sama zarówka kosztuje 500 zł, ale pobór prądu jest mały tylko 54 W.
Sciema. Koszty zakupu sa ogromne i ni zwroca sie pewnie przez kilkanascie lat. Juz nue momiac o tym ze produkcja zarowek led pochlania znacznie wiecej pradu niz zwyklej