Orka, która przez tygodnie nosiła martwe cielę, znów pogrąża się w żałobie
Tahlequah zyskała międzynarodową uwagę w 2018 roku, gdy przez 17 dni niosła ciało swojego martwego cielęcia po wodach Morza Salish. Jej desperacki akt żałoby poruszył serca ludzi na całym świecie, stając się symbolem kryzysu ekologicznego dotykającego populację południowych rezydentów orki. Wśród jej czterech znanych cieląt, dwa nie przeżyły. Pierwsze cielę Tahlequah, urodzone 14 lat temu, wciąż żyje, podobnie jak trzecie, które przyszło na świat w 2020 roku.

Jej najmłodsze cielę, J61, początkowo dawało nadzieję na przetrwanie. Naukowcy byli optymistycznie nastawieni, chociaż wcześnie zauważono oznaki problemów zdrowotnych. „Wczesne życie zawsze niesie ryzyko, szczególnie dla nowonarodzonych cieląt. J35 to doświadczona matka i mieliśmy nadzieję, że uda jej się utrzymać J61 przy życiu” – napisało Centrum Badań nad Wielorybami 23 grudnia. Niestety, J61 nie przeżyło, co jest ogromną stratą, zwłaszcza że była to samica, która mogła w przyszłości kontynuować linię rozrodczą.
Populacja orki południowej znajduje się w krytycznym stanie. Według niedawnych badań liczebność tej grupy spadła do 73 osobników, z czego jedynie 23 to samice zdolne do rozrodu. Ten stan odzwierciedla szerszy kryzys ekosystemów morskich, w którym kluczowe gatunki, takie jak orki, walczą o przetrwanie w obliczu degradacji środowiska, zmniejszenia zasobów żywnościowych i wzmożonej aktywności ludzkiej.
Eksperci podkreślają, że sytuacja wymaga pilnych działań. Grupy ochrony środowiska wzywają kanadyjskiego ministra środowiska do wydania nakazu nadzwyczajnego, narzędzia prawnego stosowanego w celu ochrony gatunków na skraju wyginięcia. Dotychczas wykorzystano je jedynie dwukrotnie: w celu ochrony większego cietrzewia w Albercie oraz zachodniej żaby chórkowej w Quebecu.
Tahlequah, ze swoją poruszającą historią, stała się symbolem walki o przyszłość nie tylko orek, ale całego ekosystemu morskiego. Jej los przypomina o konieczności podjęcia zdecydowanych kroków na rzecz ochrony przyrody. Czy międzynarodowa społeczność i decydenci zdążą podjąć skuteczne działania, zanim będzie za późno?
To pytanie pozostaje otwarte, ale jedno jest pewne – los Tahlequah i jej rodziny powinien zmotywować nas wszystkich do refleksji nad rolą człowieka w ochronie naturalnych skarbów naszej planety.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 3 stycznia, 2025 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025
- Leyland Cecco; "Grieving killer whale who carried calf’s body spotted again with dead baby"; https://www.theguardian.com/environment/2025/jan/02/orca-whale-tahlequah-calf-grief; 03-01-2024;
Doszło do małej pomyłki w tłumaczeniu nazwy populacji, z której pochodzi J35. Populacja Southern Resident Killer Whales należy do podgatunku Orcinus orca ater, który po polsku jest tłumaczony jako orka osiadła a nie orka rezydent. Podgatunek ten posiada dwie główne populacje: Northern Residents i Southern Residents, dlatego też po polsku Southern Resident Killer Whales tłumaczyłoby się jako orki osiadłe południowe.