“Ostatnie Pokolenie” zablokowało ulicę w Warszawie. Kierowcy nie wytrzymali
Ostatnie Pokolenie rozpoczęło zapowiedziany kolejny tydzień blokad miejskich autostrad. Blokując ulicę Czerniakowską, działacze Ostatniego Pokolenia trzymali tabliczki z nazwami kilku ze 119 gmin, które już wydały w tym roku apele o oszczędzanie wody. Kierowcy nie wytrzymali – jeden z nich spryskał aktywistów gaśnicą, inny użył gazu pieprzowego.

W poniedziałek, od godziny 8 sześć osób w pomarańczowych kamizelkach blokowało ruch na ul. Czerniakowskiej. To działacze Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się inwestycji w transport publiczny. Ludzie siedzący na drodze trzymali tabliczki z nazwami kilku ze 119 gmin, które już wydały w tym roku apele o oszczędzanie wody. To m. in. Supraśl, Brwinów, Osięciny, Bychawa, Panki, Baranów, Łomża i Piątnica. Kierowcom puściły nerwy, i pojawiły się dosyć ostre reakcje, takie jak szarpanie za włosy czy atak gazem pieprzowy. W ruch poszła także gaśnica. Policja wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że kierowcy, tak samo jak aktywiści, muszą się liczyć z konsekwencjami swoich czynów.
Aktywiści Ostatniego Pokolenia domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport regionalny w całym kraju za 50 złotych. Na konferencji prasowej w środę zapowiedzieli, że podejmą się serii głośnych działań na całą Polskę.
Blokujemy drogi, bo troszczymy się o zdrowie i bezpieczeństwo naszych bliskich. Jeśli chcemy, by przyszłość naszych dzieci nie była dramatycznie gorsza niż nasza teraźniejszość, musimy coś zmienić. Musimy się sprzeciwić. Jeśli chcemy, by rząd zrobił pierwszy krok przeciwko zapaści klimatycznej i przekierował 294 miliardy złotych z nowych autostrad na walkę z wykluczeniem transportowym, musimy się sprzeciwić. Dlatego zwykli ludzie będą łamać prawo – mówi Łukasz Stanek, ojciec rocznego syna.
Ostatnie Pokolenie blokuje miejskie autostrady również dlatego, że tworząc tę niedogodność w dużych miastach pokazują problem, który dla ludzi w mniejszych miejscowościach i na wsi jest codziennością. Problem dojazdu do szkoły, pracy czy lekarza dotyczy 6 mln Polek i Polaków.
Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkowie chcą zmusić rząd, żeby zaczął poważnie traktować zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach zagrożonych zapaścią klimatyczną.
Na początku marca napisali list z postulatami do Premiera. Domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport regionalny w całym kraju za 50 złotych. Postawili Tuskowi ultimatum – na ich poparcie dali mu czas co wyborów samorządowych 7 kwietnia. Odpowiedź dostali dopiero po dwóch tygodniach blokad mostów w stolicy. Rząd oświadczył, że nie zamierza przesunąć środków z nowych autostrad na transport publiczny, więc Ostatnie Pokolenie przystąpiło do blokowania miejskich autostrad.
Ekologia.pl (JSz)
Dość tych ekofanaberii, aktywiści do domu
Moja koleżanka stała w tym korku. Wiozła do weta chorego zwierzaka. Jak myślicie, kogo popierała – przyklejonych ludzi, czy wkurzonych kierowców?