Ślimak z Nowej Zelandii zaskakuje naukowców: złożył jajo… z szyi - Ekologia.pl
Ekologia.pl Wiadomości Ślimak z Nowej Zelandii zaskakuje naukowców: złożył jajo… z szyi

Ślimak z Nowej Zelandii zaskakuje naukowców: złożył jajo… z szyi

To, co wyglądało jak scenariusz z filmu science fiction, wydarzyło się naprawdę — a wszystko uchwyciła kamera. W ośrodku ochrony przyrody w Hokitika na zachodnim wybrzeżu Nowej Zelandii strażnicy po raz pierwszy zarejestrowali rzadkiego ślimaka Powelliphanta augusta w momencie składania jaja… z szyi.

Ślimak podczas składania jaja

Ślimak podczas składania jaja, fot. Lisa Flanagan | DOC
Spis treści

„Połykają dżdżownice jak makaron”

Powelliphanta augusta to nie byle jaki ślimak. To jeden z największych mięczaków lądowych na świecie — endemit Nowej Zelandii — który nie tylko zachwyca kolorową muszlą, ale i szokuje apetytem. Te bezkręgowce są mięsożerne i znane z tego, że pożerają dżdżownice, wciągając je jak spaghetti.

Ich biologia od lat fascynuje naukowców, ale jedno z ich najbardziej tajemniczych zachowań — sposób rozmnażania — przez dekady pozostawało zagadką. Aż do września 2024 roku.

Z szyi… jak z inkubatora

Nagranie, które obiegło świat dzięki nowozelandzkiemu Departamentowi Ochrony Przyrody (DOC), pokazuje ślimaka składającego jajo z otworu pod głową — miejsca, które służy jednocześnie do kopulacji i składania jaj. Jak tłumaczą biolodzy, ślimaki te są hermafrodytami i wymieniają się plemnikami, które później przechowują aż do momentu zapłodnienia jaj.

— To zdarzyło się po raz pierwszy, mimo że opiekujemy się tymi ślimakami od niemal dwóch dekad — powiedziała Lisa Flanagan z DOC, która pracuje z Powelliphanta od 12 lat.

Mięsożerne ślimaki to nie tylko drapieżniki, ale też… rekordziści w powolności reprodukcyjnej. Potrzebują aż ośmiu lat, by osiągnąć dojrzałość płciową, a potem składają średnio pięć jaj rocznie. Co więcej, każde jajo może potrzebować nawet roku, by się wykluć. Niektóre osobniki w niewoli mają już 30 lat — to zupełne przeciwieństwo powszechnych ślimaków ogrodowych, które żyją krótko i mnożą się na potęgę.

Ślimaki kontra przemysł

Historia Powelliphanta augusta to także opowieść o walce o przetrwanie w świecie zdominowanym przez działalność człowieka. Ich pierwotne siedlisko — górzysty teren na południowym zachodzie Nowej Zelandii — zostało zniszczone przez wydobycie węgla. Publiczne oburzenie i działania sądowe zmusiły firmę górniczą do przesiedlenia około 4000 ślimaków, z czego połowa trafiła do specjalnie chłodzonych pojemników w Hokitika.

Tam, w warunkach przypominających alpejski klimat ich dawnego domu, ślimaki są rozmnażane i pielęgnowane. Mimo tragicznego incydentu z 2011 roku, kiedy awaria systemu chłodzenia zabiła 800 osobników, program przetrwania trwa. Obecnie w ośrodku znajduje się około 1900 ślimaków i niemal 2200 jaj.


Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych

5/5 - (1 vote)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!