Alarm smogowy w Zakopanem
Ze względu na bardzo duże zanieczyszczenie powietrza 3 stycznia 2016 w Zakopanem został przekroczony tzw. poziom informowania społeczeństwa. Stężenie pyłu zawieszonego PM10 było ponad czterokrotnie wyższe niż dopuszczalna wartość (50 ug/m3) i wynosiło aż 223 ug/m3.
Zanieczyszczenie powietrza w Zakopanem pochodzi z tak zwanej niskiej emisji, czyli pozaklasowych domowych kotłów opalanych węglem złej jakości. Przyjęty przez sejmik województwa małopolskiego w 2013 roku Program Ochrony Powietrza zakładał, że do końca roku 2015 w Zakopanem zlikwidowane zostanie 496 pieców węglowych, a do roku 2023 roku pozostałe 2230 palenisk. Niestety władze Zakopanego nie realizują postanowień Wojewódzkiego Programu Ochrony Powietrza – informuje Polski Alarm Smogowy.
W roku 2014 w Zakopanem zlikwidowano zaledwie sześć pieców, a w roku 2015 – tylko 15. To zaledwie 4 proc. założonego planu.
Epizod smogowy w Zakopanem utrzymuje się nieprzerwanie od 30 grudnia. Każdego dnia wartość pyłów w powietrzu przekracza tam poziom 100 ug/m3. To dwukrotne przekroczenie dopuszczalnej normy. Tak duże zanieczyszczenie wywoływałoby alarm smogowy w innych krajach europejskich – w Czechach, na Węgrzech, we Włoszech czy we Francji.
Ostatnie epizody smogowe we Włoszech przy zanieczyszczeniach dużo niższych niż w Polsce (stężenia pyłów PM10 wynoszące 75 – 100 ug/m3), zmobilizowały władze do przygotowania krajowego planu walki ze smogiem. Takie epizody smogowe są w Zakopanem (i innych miejscowościach Polski) codziennością w sezonie zimowym i nie wywołują żadnej reakcji ze strony władz – informuje Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
To jest totalna ściema, większy smog powoduje używanie samochodów. Przez tyle lat smogów nie widzieli a teraz nagle wszędzie smogi widzi global-banda, szczególnie w olbrzymim Zakopanym, gdzie kilkadziesiąt domów powoduje smog.