Aż 15 gatunków polskich ptaków na Czerwonej Liście
Blisko 1 na 5 ptaków w UE jest nadal zagrożony wyginięciem – wynika z przygotowanej przez Komisję Europejską i BirdLife International Czerwonej listy ptaków Europy. Znalazło się na niej m.in. 15 gatunków z regularnie lęgowych Polsce. Powodem jest degradacja gruntów rolnych, utrata siedlisk i zmiany klimatyczne.
Po trzech latach prac konsorcjum kierowane przez BirdLife International opublikowało wyniki badań zleconych przez Komisję Europejską. Nowa Czerwona lista ptaków Europy, przygotowana zgodnie z metodologią IUCN, jest powszechnie uznawana za najbardziej wiarygodny i obiektywny system oceny ryzyka wymierania gatunków.
Według nowych ustaleń Czerwonej listy ptaków Europy aż 67 gatunków zagrożonych jest wyginięciem, z których 10 jest krytycznie zagrożonych (CR). Wśród nich jest: czajka towarzyska, trznadel złotawy, kulik cienkodzioby i burzyk balearski.
Podczas analiz danych zaobserwowano negatywne trendy. Od 2004 r. do listy dopisano aż 29 gatunków, które wcześniej uważano za gatunki najmniejszej troski, teraz są zagrożone lub bliskie zagrożenia w Europie. Jest wśród nich turkawka, ostrygojad, maskonur, alka, świergotek łąkowy, pardwa mszarna, mewa trójpalczasta i głowienka. Nie poprawiła się sytuacja niektórych gatunków, które miały kłopoty już dziesięć lat temu, np. ścierwnika, wodniczki, czajki, orlika grubodziobego i strepeta.
A jak sytuacja wygląda w Polsce?
Na Czerwonej liście ptaków Europy znalazło się 15 gatunków z regularnie lęgowych w Polsce: orlik grubodzioby (EN: gatunek bardzo wysokiego ryzyka, silnie zagrożony wyginięciem), rycyk, głowienka, ostrygojad, czajka, kulik wielki, zimorodek, srokosz, wodniczka, turkawka (VU: gatunki wysokiego ryzyka, narażone na wyginięcie) oraz mewa srebrzysta, droździk, świergotek łąkowy, kania ruda i łyska (NT: gatunki niższego ryzyka ale bliskie zagrożenia).
„Nowa Czerwona lista ptaków Europy jest wezwaniem do obrony naszego środowiska. To inspirujące widzieć, że wiele gatunków jest odzyskiwanych dzięki działaniom ochronnym wspieranym przez najważniejsze narzędzia, takie jak dyrektywa ptasia i program LIFE. Jednak jest też szokujące, jak wiele gatunków, które kiedyś były powszechne, jest teraz wymienianych jako zagrożone. Głęboko niepokojąca jest perspektywa istnienia świata bez maskonurów, turkawek, czajek i rycyków”. Skomentował Iván Ramírez, szef ochrony przyrody w BirdLife International z Oddziału Europa i Azja.
Za pośrednictwem strony www.naturealert.eu/pl mieszkańcy 28 unijnych krajów, w tym także Polski, mogą wziąć udział w procesie Fitness Check i wyrazić swoje poparcie dla prawa chroniącego naturę. Zachęca do tego 100 organizacji zajmujących się ochroną środowiska, w tym OTOP, ClientEarth i WWF.