Jajka z wolnego wybiegu zawierają dioksyny, a winny temu jest smog
Ekologia.pl Wiadomości Wpływ człowieka na środowisko Jaja z wolnego wybiegu z dioksynami

Jaja z wolnego wybiegu z dioksynami

Freeimages.com/Konrad Dudek
Freeimages.com/Konrad Dudek

Trujące substancje, powodujące raka i bezpłodność odkryto w jajkach pochodzących od kur z wolnego wybiegu. Jak to możliwe? Dioksyny powstają w kotłach, w których pali się paliwem złej jakości oraz śmieciami. Wydostają się one z dymem kominów i wraz z zanieczyszczeniami opadają na ziemię. Kury chodzą po ogrodzie i wraz z pokarmem wydziobują dioksyny – informuje Polski Alarm Smogowy.

Na zlecenie Krakowskiego Alarmu Smogowego, w Laboratorium Analiz Śladowych Politechniki Krakowskiej przebadano zawartości dioksyn oraz związków z pokrewnej grupy polichlorowanych bifenyli w żółtkach kurzych jaj.

Jaja pochodziły od kur z wolnego wybiegu z przydomowych hodowli w kilku miejscowościach Małopolski i Śląska: Rabce, Rybniku, Żorach i Barwałdzie, gdzie znajduje się wiele źródeł niskiej emisji. I co pokazały badania?

W przypadku jednego z czterech badanych jaj (Barwałd), stężenie dioksyn było równe maksymalnej dopuszczalnej wartości (dopuszczalna zawartość dioksyn w żywności, wynosi 2.5 pikogramów dioksyn na gram tłuszczu). W jajkach z Rybnika i Żor zawartość dioksyn przekroczyła dopuszczalną normę (2.7 pg/g). Jeszcze gorzej wypadły jajka z Rabki, w których ilość dioksyn przekraczała maksymalną dopuszczalną wartość prawie czterokrotnie (9.5 pg/g).

Skąd dioksyny w jajkach? Dioksyny powstają w domowych piecach, w których pali się paliwem złej jakości oraz odpadami. Wydostają się one z dymem kominów i wraz z zanieczyszczeniami opadają na ziemię. Gleba może pozostać skażona dioksynami nawet przez kilka lat.

– Jak wynika z badań, zawartość dioksyn w jajach z wolnego wybiegu przekroczyła wartości dopuszczalne. To bardzo zły sygnał. Przekroczenia te wynikają z procesów spalania, oznacza to, że to co wylatuje z kominów ma wpływ na to co spożywane jest w codziennej diecie. Jest źle! – alarmuje prof. Adam Grochowalski, kierownik wykonującego przytaczane badania laboratorium. – Nie powinniśmy tego bagatelizować! Jeśli normy są przekroczone, automatycznie zapala się żółte światło i należy się temu bliżej przyjrzeć oraz podjąć działania zapobiegawcze. Prof. Grochowalski zaznacza także, że jaja fermowe zawierają mniej dioksyn niż jaja z wolnego wybiegu.

Zawartość dioksyn w środowisku nie jest obecnie w naszym kraju dostatecznie monitorowana, jednak z dostępnych badań wynika, że Polska jest jednym z głównych emitentów dioksyn w Unii Europejskiej.

– Za większość emisji odpowiada dziś nie przemysł, lecz sektor komunalno-bytowy, czyli domowe piece i kotły na paliwa stałe. Są to najczęściej bardzo prymitywne urządzenia, w których nierzadko spalane są odpady węglowe (muł, flotokoncentrat) i komunalne (np. tworzywa sztuczne, drewno klejone lub lakierowane), co skutkuje bardzo wysoką emisją związków z grupy dioksyn – wyjaśnia Jakub Jędrak z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Czym grozi spożywanie żywności zanieczyszczonej dioksynami? Dioksyny są substancjami niebezpiecznymi dla zdrowia, co jest związane z ich zdolnością do długotrwałego kumulowania się w organizmie. Związki z grupy dioksyn (polichlorowane pochodne dibenzodioksyny i dibenzofuranu) nawet w bardzo małych dawkach powodują m. in. zaburzenia gospodarki hormonalnej, problemy z płodnością oraz negatywnie oddziałując na rozwijający się płód. Dioksyny są związkami trwałymi i kumulują się w organizmach żywych (np. w ludzkiej tkance tłuszczowej), a głównym źródłem narażenia jest spożywanie skażonej żywności.

Ekologia.pl
Źródło: Polski Alarm Smogowy
4.8/5 - (13 votes)
Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Przecież kury z chowu klatkowego też oddychają powietrzem. jeśli jest zanieczyszczone to tutaj także nie jest lepiej.

Oczywiście, nie należy się skupiać wyłącznie na smaku czy wartościach. Chodzi o żywe zwierzęta i naszą empatię do nich.

Polecam poczytać ogólnie o różnicach https://mozgi.pl/czy-warto-kupowac-jajka-z-wolnego-wybiegu-lub-ekologiczne-D143

Cokolwiek zawierają 'jaja z wolnego wybiegu’, to samo mają w sobie ludzie z tego samego wybiegu. Po co ten chwytliwy tytuł??? Który producent jaj fermowych zapłacił za takie badania? Bulszit.

ale to jest banda kretynow joz wszysko musi byc pod kontrola,nawet jdzenie jaj.to sa jaja.ni dlugo sex bedzie pod kontrola i okaze sie zabojczy bo grozi rozedma pluc.

A do tej pory takie jajka były najzdrowsze. I komu wierzyć!!!!!!!!

A skąd wiadomo, że jaja „klatkowe” tych dioksyn nie zawierają?