PROSTO OD ROLNIKA. Świeże warzywa i owoce od rolnika
Ekologia.pl Wiadomości Świat „Od rolnika do pośrednika 3000 procent znika”

„Od rolnika do pośrednika 3000 procent znika”

Rolnicy z z województwa świętokrzyskiego wypłynęli załadowaną warzywami i owocami tratwą w 400 kilometrowy rejs z Nowego Korczyna do Warszawy. W ramach akcji„Od rolnika do pośrednika 3000 procent znika” chcą zwrócić uwagę na drastyczne różnice między cenami skupu produktów, a wysokością ich cen w sklepach.

– Chcemy, żeby warszawiacy zobaczyli, że 15-kilogramowy worek ziemniaków kosztuje u nas 2 zł, a oni muszą płacić 15 zł – powiedział „Gazecie Wyborczej” koordynator akcji Adam Ochwanowski.

To nie jest nowy problem – rolnicy i konsumenci borykają się z nim od lat. – W tym roku te nożyce cenowe są wyjątkowo szeroko rozwarte, bo też ceny owoców i warzyw w sklepach bardzo wysokie. Myli się jednak ten, kto myśli, że to zysk dla rolnika. Przykład? Rolnicy w skupie za kilogram ziemniaków dostają 10 groszy! Zarobek ze sprzedaży nie pokrywa nawet kosztów paliwa potrzebnego do wykopania kartofli i dowiezienia ich do skupu. – pisze na swoim Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.

Podczas 400 kilometrowego rejsu rolnicy odwiedzą Połaniec, Sandomierz, Solec nad Wisłą i Dęblin, by w czwartek dotrzeć do Warszawy. Będą też sprzedawać przewożone tratwą płody rolne, by pokazać konsumentom, że cenę podbijają pośrednicy, a nie rolnicy.

– W takim systemie kupujący  dostanie świeżą, lokalną, dobrej jakości żywność po cenie korzystnej zarówno dla niego jak i dla rolnika. Różnorodne formy bezpośredniej sprzedaży są coraz bardziej popularne w Anglii, Francji, Austrii, Hiszpanii  i innych krajach europejskich. –  zauważa Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi.

Ekologia.pl
4.8/5 - (6 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Skoro cena rośnie 3000% to widocznie takie są koszty logistyki (m.in. dzięki kosztom benzyny drogiej przez wliczone do niej przez rząd podatki i akcyzy). Jeśli na wolnym rynku nikt nie chce odbierać od rolników żywności i dostarczać ją do sklepów taniej, to nic na to nie poradzimy. Widoczne za mniejsze pieniądze się to nie opłaca. A jeśli ktoś uważa, że jest inaczej, to powinien taką firmę pośrednictwa jeszcze dziś założyć.

Bardziej by się tu przydał protest pod Sejmem (benzyna/podatki) niż oczernianie Bogu ducha winnych pośredników. Zrzucanie winy za wysokie ceny na spekulantów to przejaw socjalistycznego sposobu myślenia (tzn, ktoś robi coś za drogo, więc go obrzućmy błotem; a że w ogóle robi/pośredniczy i dzięki temu miasto ma co jeść, to już nie ważne).

Taka sama sytuacja jest z wyrobami z Chin, które są u nas kilka tysięcy razy droższe. I z tego powodu rząd Chin nie wypowiedział nam póki co wojny.

Więcej takich akcji potrzeba, żeby się wreszcie coś zmieniło na lepsze.

“świerze” fajny błond.

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!