Uwagą na biżuterię – może zawierać toksyczny nikiel
Inspekcja Handlowa sprawdziła zawartość szkodliwych substancji chemicznych w przedmiotach codziennego użytku. Zakwestionowano m.in. wyroby z biżuterii i produkty skórzane.
W 2015 roku Inspekcja Handlowa sprawdziła wyroby pod względem zawartości szkodliwych substancji chemicznych (amin aromatycznych, kadmu, ołowiu, niklu, fumaranu, ftalanów), by wyeliminować niebezpieczne produkty z rynku. Inspektorzy przyjrzeli się między innymi przedmiotom, które towarzyszą nam na co dzień. Wśród 129 produktów zbadanych laboratoryjnie znalazły się wyroby z tworzyw sztucznych, biżuteria (również sztuczna), produkty i ubrania tekstylne, skórzane (także skóropodobne), akcesoria krawieckie, akcesoria do włosów oraz artykuły pielęgnacyjne dla dzieci.
Kontrola objęła 135 przedsiębiorców wybranych losowo, wytypowanych po otrzymanych skargach lub tych, u których wcześniej doszło do nieprawidłowości. I co się okazało?
Przeprowadzone kontrole wykazały, że w dalszym ciągu dostępne są na rynku produkty zawierające szkodliwe substancje chemiczne, które nie mogą być stosowane w wyrobach z uwagi na bezpośredni i przedłużony kontakt z ludzką skórą. Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim biżuterii.
Bezpieczeństwo zakwestionowano w przypadku 10 produktów (8 proc.) – w przypadku biżuterii ze względu na przekroczony stopień uwalniania się niklu (2 produkty) i biżuterii sztucznej, w której wykryto przekroczenie dopuszczalnych norm zawartości ołowiu oraz niklu (5 produktów) oraz jednej partii wyrobów skórzanych z powodu zawartości amin aromatycznych.
Inspektorzy wydali m.in. 4 decyzje zakazujące dalszego przekazywania towarów, 2 decyzje zwrotu kosztów badań laboratoryjnych. Natomiast 11 spraw zostało przekazanych do Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W 92 proc. zbadanych produktów nie stwierdzono nieprawidłowości.