Z ekologią na bakier – segregacja w mieście
Jak podaje Rzeczpospolita, system segregacji pozostawia wiele do życzenia. Co prawda ponad połowa warszawiaków przyznaje się do segregowania śmieci, źle jednak ocenia całokształt ekopolityki.
Na przykład wielu mieszkańców stolicy twierdzi, że w pobliżu ich domów nie ma oddzielnych pojemników. W efekcie zsypy są pełne puszek, żarówek, zużytych baterii i przeterminowanych leków. Nie brak również silnie toksycznych dla środowiska lakierów i farb.
Niestety, brak kompostowników na osiedlach to tylko wierzchołek góry lodowej. Inną niepokojącą sprawą jest kwestia proekologicznych nawyków warszawiaków. Okazuje się, że tylko 15 proc. kupuje produkty w opakowaniach zwrotnych. Tyle samo nie wyrzuca starych mebli na śmietnik. Podobnie przedstawia się sytuacja ze zwrotem ubrań. Także kwestia używania plastikowych jednorazowych torebek nie napawa optymizmem.