Brak ozonu zabija Chilijczyków
Ekologia.pl Artykuły Medycyna i zdrowie Brak ozonu zabija Chilijczyków

Brak ozonu zabija Chilijczyków

Chile, fot.: sxc.hu
Chile, fot.: sxc.hu

Stale powiększająca się dziura ozonowa nad Antarktydą sprawia, że w  Chile promieniowanie jest wyjątkowo silne. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba zmarłych na raka skóry wzrosła dwukrotnie. Zmarło około 2000 osób.

„Przeciętny chilijski osiemnastolatek zebrał już dawkę promieniowania ultrafioletowego, dopuszczalną dla człowieka w ciągu całego jego życia” – twierdzi Catalina Agosin, szefowa Conac, organizacji pozarządowej walczącej z rakiem.

Latem w Chile wystarczy dziesięciominutowy spacer aby narazić się na porażenie słoneczne. Według specjalistów skuteczna ochrona przed promieniami słonecznymi będzie wymagać zmiany stylu życia Chilijczyków. Catalina Agosin uważa, że Chilijczycy są fanatykami opalania. „Teraz za wszelką cenę musimy skłonić młodzież, by odeszła od zwyczajów starszego pokolenia” – przekonuje.

Wzrostowi zachorowalności na raka skóry ma przeszkodzić akcja rozpoczęta w 2005 roku.  W najruchliwszych miejscach kraju i na plażach specjalna sygnalizacja świetlna informuje o stanie nasilenia promieni słonecznych.

Organizacja Conac zachęca też do noszenia specjalnych bransoletek, które zmieniają kolor zależnie od intensywności promieniowania. Białe koraliki oznaczają, nie ma powodu do niepokoju, pomarańczowe alarmują, że trzeba czym prędzej zabezpieczyć się przed słońcem.

Źródło: Le Monde
4.7/5 - (7 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments